sobota, 25 lutego 2012

dziesiątka .



ROZDZIAŁ X.

To stało się moją chorą obsesją , budziłam się, spoglądałam na telefon, sprawdzałam czy coś jest w Internecie i spałam dalej i tak parę razy w ciągu nocy . Przez to rano obudziłam się zmęczona i nie wypoczęta . Leżąc w łóżku włączyłam telewizor . Oczywiście leciała tandetna komedia romantyczna zapewne ze szczęśliwym zakończeniem więc zdecydowałam się włączyć horror na dvd, to była lepsza opcja dla mnie . Zaczęłam go oglądać , był przerażający tak jak lubiłam . W trakcie gdy młoda dziewczyna zobaczyła ducha mój telefon zaczął dzwonić przez co się potwornie wystraszyłam . Na ekranie wyświetliło się zdjęcie Olivii to ona dzwoniła . Nacisnęłam zieloną słuchawkę .
- Wszystkiego najlepszego Ann ! Jak się czujesz ? – zapytała z entuzjazmem .
- Jestem stara, samotna i całe życie spędzę w łóżku oglądając horrory tak jak teraz .
- Weź przestań . Dzisiaj impreza . Chyba się nie wyspałaś więc idź spać i szykuj się na imprezę . Do zobaczenia .
- Tak zrobię . Pa .
Miała rację nie wyspałam się , skąd ona to wszystko wiedziała . Wyłączyłam telewizor , włączyłam mp4 z piosenką `Moments` , słuchawki włożyłam to uszu i poszłam spać . Nawet nie wiedziałam kiedy usnęłam . Obudziłam się i spojrzałam na telefon była 16:16 . Jakim cudem mogłam tak długo spać , zostały mi dwie godziny do przyjazdu Olivii . Zaczęłam latać i się szykować . Wyciągnęłam czerwoną sukienkę z szafy, była idealna na dzisiejszą noc . Umalowałam się i uczesałam w rekordowym czasie . Byłam już gotowa wystarczyło wziąć torebkę i wychodzić . Telefon się zaświecił . Jak miałam myśleć o kolejnych życzeniach robiło mi się nie dobrze. Tym razem był to Louis , ucieszyłam się na samą myśl o nim .
- Co tam piękna ? Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczał do słuchawki .
- Daję radę . Dziękuje . Pamiętałeś .
-Chyba każdy pamiętał .
- Nie każdy .
- Wiem o kogo Ci chodzi ale jest po prostu bardzo zapracowany .- miałam wrażenie jak by właśnie to wymyślił .
- Louis ja mam Internet i wiem co się dzieje . Mnie to już nie obchodzi .
-Daj mu szansę . Proszę ,
- On to spieprzył nie ja . Louis ja wchodzę więc nie mogę rozmawiać. Dziękuje bardzo jesteś kochany. Trzymaj się i odezwij się czasem .
-Obiecuję marchewko . – odparł z entuzjazmem .
Te jego marchewki doprowadzały mnie do śmiechu ale ucieszyłam się, że pamiętał . Założyłam szpilki wyszłam przed budynek , Oli podjechała punktualnie tak jak mówiła.  Pojechałyśmy do jednego z najlepszych klubów . Wszędzie stało pełno samochodów a ludzie czekali w kolejce, myślałam, że nas też to czeka ale myliłam się bo ona wszystko już załatwiła . Weszłyśmy bez kolejki . Od razu zaczęłyśmy pić . Olivia brała słabsze drinki ja jednak cały czas najmocniejsze jakie były , właśnie tak wyobrażałam sobie ten wieczór .
W pewnym momencie poczułam wibracje w torebce . Nie miałam ochoty rozmawiać z kolejną osobą. Zaraz, zaraz . Spojrzałam to był ON . Przypomniało mu się o mnie po tygodniu. Wyszłam przed klub by coś słyszeć .
-Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczał.
-Dziękuje . – odparłam od niechcenia .
-Przepraszam Cię za to wszystko. Pewnie już widziałaś zdjęcia ale ja nie mogę wytrzymać bez zabawy . Chyba rozumiesz ?
-Ale chyba na zabawie nie trzeba obmacywać pierwszą lepszą dziewczynę , prawda ? – mówiłam ze złością .
- Przepraszam, ja inaczej nie umiem. Gdy jestem pijany nie mogę się powstrzymać . – mówił to tak jakby chodziło o jakąś błahostkę .
-Myślę, że nie powinniśmy na siebie czekać . Nie wytrzymałeś tygodnia więc nie mogę Ci zaufać przez te pół roku . Przykro mi .
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę . Oczy mi się zaszkliły ale wiedziałam , że teraz będzie tylko lepiej . Dobijał się do mnie jeszcze parę razy ale ja nie raczyłam odebrać , może później gdy ochłonę . Weszłam powrotem do środka i opowiedziałam wszystko Olivii.  Zamówiłyśmy po kolejce drinków . Ona twierdziła, że mi już starczy ale ja piłam dalej . Straciłam dzisiaj kogoś ważnego jeśli mogę go tak nazwać . Po chwili ktoś mnie szturchnął . Odwróciłam się by komuś wygarnąć ale jednak tego nie zrobiłam , był to David. Spytał czy zatańczymy , czemu nie . To moje urodziny więc zamierzałam się zabawić. Tańczyłam z nim inaczej niż z wszystkimi . Obejmował mnie w talii a ja na to pozwalałam . Przetańczyłam z nim cały wieczór popijając wódką .Olivia mnie cały czas pilnowała, żeby nic mi się nie stało, bała się o mnie tak jak wtedy ja jednak wiedziałam co robię . Nie zatańczyłam z nikim innym niż David i Olivia . Bawiłam się świetnie . O 4: 17 wyszliśmy przed klub , czekały na nas taksówki bo przecież nie mogłyśmy prowadzić w takim stanie . David miał jechać inną więc musiałam się z nim pożegnać . Byłam taka pijana, że zaczęliśmy się całować, podobało mi się więc nie przestawałam . Zauważyłam, że paparazzi zrobił nam zdjęcie ale to też mi nie przeszkadzało . Na pewno wyniknie z tego afera . Pożegnałam się z Davidem i wraz z Oli pojechałyśmy do mnie . Miała u mnie nocować . Weszłam do mieszkania . Nawet nie zdążyłam zdjąć butów i usnęłam .

***

Rano obudziłam się ze strasznym kacem więc ruszyłam do kuchni po butelkę wody . Tam siedziała Oli, która przyszła po to co ja . Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości . Była od Harrego . ` Widziałem zdjęcia . Przepraszam , spieprzyłem .` Odpisałam tylko `Masz rację` .
Nie wiedziałam o jakie zdjęcia chodzi, kompletnie nic nie pamiętałam . Wiedziałam, że z nim rozmawiałam, to pamiętałam nawet za dobrze ale później film mi się urwał .
- Olivia czy Ty coś wiesz o moich zdjęciach ? – spytałam ze zdenerwowaniem w głosie .
- Nie pamiętasz ? Całowałaś się z Davidem i wtedy ktoś zrobił Ci zdjęcie . Cały wieczór praktycznie byłaś tylko z nim.
Co ja zrobiłam ?! Chyba zwariowałam do końca. David mi się podobał i miał u mnie szansę ale żeby tak od razu go całować ?! Szybko zaczęłam szukać tych zdjęć po Internecie . Wszędzie była afera, że zdradzam Harrego. Przecież ja z nim do cholery nigdy nie byłam ! Pewna część mnie cieszyła się, że Harry zobaczył to zdjęcie, druga natomiast żałowała .

{ HARRY }

Gdy ujrzałem te zdjęcia zacząłem żałować . Często postępowałem tak z dziewczynami bez wyrzutów ta jednak była inna ale za późno , spieprzyłem to i doskonale o tym wiedziałem . Próbowałem o niej zapomnieć, przecież mogłem mieć każdą na pstryknięcie palcem .Wtedy Lou wszedł do pokoju z wielkim uśmiechem na ustach jak zwykle .
- Co robisz ? – zwrócił się do mnie .
-Oglądam coś na komputerze – odpowiedziałem zmieszany .
- Niech zgadnę , czyżby zdjęcia Ann ?
-Skąd wiesz ? – byłam mocno zdziwiony .
-Też mam dostęp do Internetu a poza tym cieszę się, ze świetnie się bawi .Polubiłem ją i nie podoba mi się to w jaki sposób ją potraktowałeś, zresztą nie tylko mi . – wywrócił oczami .
-Doskonale o tym wiem .
Louis wyszedł a ja zostałem sam . Postanowiłem się bawić z innymi i zapomnieć o niej co będzie trudne . Już dziś zacząłem ostro pić i balować tak, że chłopacy przestali mnie poznawać a to był dopiero początek.

8 komentarzy:

  1. dobre, świetne, NIESAMOWITE!
    zaszalałaś, no nie powiem.! ; **
    Łajzo! ; D ; * < 3
    czekam na kolejny, ale Ty dobrze o tym wiesz.! < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha .<3
    Tak wiem marudo, że czekasz bo Ty kochana jesteś .<3 ; **

    OdpowiedzUsuń
  3. 1donedirection25 lutego 2012 03:55

    Świetny :)
    Czekam na kolejny ...xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział . ; )
    Czekam na kolejne . ;D


    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń
  5. super ! <333

    (directionfever.fbl.pl)

    OdpowiedzUsuń
  6. szalony rozdział , pisz dalej :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Amazayn! Czekam na kolejne. :D
    + Zapraszam do mnie - http://lovejoylaughter.blogspot.com/ :)
    <3

    OdpowiedzUsuń