ROZDZIAŁ XIII.
Tym razem nie obudziły mnie
promienie słoneczne lecz dźwięk mojego telefonu . Spojrzałam na wyświetlacz i
poznałam tan śnieżnobiały uśmiech, którego nie dało się z nikim pomylić .
Przetarłam oczy by móc odczytać
treść sms’a . Hazziątko napisało ` Dzień dobry słońce. Bądź po uczelni skype .
x ` . Czyli to nie był sen, ja naprawdę pogodziłam się z nim . Wydawało mi się
nie możliwe znów mu zaufać . Jednak rozum nie dał rady powstrzymać głupiego
serca. Po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki mojego budzika, to znak, że trzeba
wstawać . Podniosłam się z łóżka i ślamazarnym krokiem udałam się do toalety .
Dopiero gdy poczułam krople zimnej wody na mej twarzy, poczułam, że się
obudziłam. Umalowanie i ubranie się nie zajęło mi dużo czasu. Pierwszy miesiąc
szkoły minął a ja już czuje, że wszystko oblewam . Nie przywiązuje szczególnej
uwagi a zawsze byłam wzorową uczennicą . To znak. że tak jak chciałam się
zmieniłam. Kiedyś byłam samotną szara myszką a teraz mam pełno znajomych.
Olivia, którą ostatnio trochę zaniedbałam, Nat i Dave, których poznałam dzięki
Olivi i oczywiście pięciu uśmiechniętych wokalistów One Direction . Spięłam
włosy w luźny koczek i ruszyłam w stronę kuchni . Nalałam mleka do miski i
wrzuciłam moje ulubione czekoladowe płatki . Posprzątałam w kuchni i wyszłam by
pójść na uczelnie . Na każdej lekcji siedziałam koła Davida przez co w ogóle
nie uważałam . Musiałam przyznać, że umie mnie rozśmieszyć . Po lekcjach
poszliśmy do Starbucks. Zamówiliśmy kawę i miło rozmawialiśmy. Wiedziałam, że
mogę z nim o wszystkim porozmawiać , był dla mnie jak brat, którego nie miałam
.Czułam się przy nim bardzo swobodnie . Opowiadałam mu własnie o Harrym, gdy
przypomniałam sobie o skype . Kompletnie straciłam przy nim poczucie czasu .
- David bardzo przepraszam ale
musze iść . – powiedziałam szybko licząc, że się nie obrazi .
- Coś się stało, że tak szybko uciekasz
? – zapytał z zaciekawieniem. Nie mówiłam mu jeszcze o wczoraj więc musiałam
zrobić to teraz .
- Umówiłam się z Harrym na skype,
potem wszystko Ci opowiem . Do jutra . Przepraszam . – zdążyłam wykrzyczeć
ostatnie słowa wybiegając z kawiarni . Harry dobijał się do mnie na komórkę ale
nie miałam czasu by odebrać . Śmieszyło mnie to jak się denerwował, że nie
odbieram. Teraz ja go trochę nastraszę . Włączając komputer zerknęłam na
wyświetlacz telefonu . 20 nieodebranych połączeń i 14 wiadomości . Zalogowałam
się na skype i do niego zadzwoniłam .
- Ann jesteś ! Myślałem, że się
rozmyśliłaś , że coś się stało . – po jego twarzy zrozumiałam. Że rzeczywiście
się przejął ,
- Nie nic . Byłam na kawie z
Davidem i zasiedziałam się po prostu .- pokazałam mu swój uśmieszek w
rekompensacie .
- Davidem ? Kto to ? – wypytywał
się z zaciekawieniem .
- Kolega z klasy , ten z którym
chodziłam do klubu . W odpowiedzi usłyszałam tylko zwykłe ` aha `. Czyżby był
zazdrosny ? Nie, to nie możliwe . Dobrze wiem, że jego serce już nic do mnie
nie czuje a moje serce ma nowe lekarstwo na ból .. David . Postanowiłam mu tego
nie mówić, ponieważ wiedziałam, że go to pewnie nie interesuje .
- Zerwałem z tą blondynką . –
wykrztusił z siebie po chwili . O dziwo
nie był smutny, wprost przeciwnie .
- Dlaczego ? – spytałam tak jak
dobra przyjaciółka powinna, chociaż nie wiedział ile mnie kosztowało słuchanie
o jego uczuciach lecz jego odpowiedz we mnie nie uderzyła z wielką siłą .
- Nigdy jej nie kochałem , ona
nie też nie . Była zabawką na parę dni .
- Widać się nie zmieniłeś .. –
wtedy wiedziałam, że to ten sam Harry którego poznałam we wakacje . Nadal lubił
flirtować z dziewczynami bez zobowiązań, czego jestem dowodem .
- Mylisz się . Moje serce do
kogoś należy . Może kiedyś uchylę Ci rąbka tajemnicy .- powiedział z tym swoim
słynnym cwaniackim uśmiechem . Pomyślałam tylko jedno ` kolejna pusta blondynka
`. No ale cóż jego wybór . Nie przejął się tym wszystkim . Opowiadał mi jej
sekrety z których wspólnie się śmiałyśmy lecz przerwał nam mój telefon . Nie
patrząc na nadawcę odebrałam połączenie .
- Halo ?
- Cześć Ann . – wszędzie poznam
ten charakterystyczny głos. Wiedziałam już, ze to David.
- O hej David. Coś się stało ?
- Nie chciałem spytać czy nie
wybrałabyś się ze mną do kina w piątek ?
– zdziwiłam się jego propozycją ale czemu nie . Zapomniałam, że każde moje
słowo słyszy Harry, który czego na ekranie mojego komputera .
- Czemu nie . Może być fajnie . –
odparłam bez dłuższych zastanowień . Pożegnaliśmy się i wróciłam do biurka . Wypytywał
mnie o co chodziło . Z moich ust wyszło tylko jedno słowo ` randka `. Więcej
nie zdążyłam powiedzieć, bo Hazziątko musiało już iść . Obiecał się jutro
odezwać i zniknął. Poczułam pustkę . Zapełniłam ją otwierając książkę i
nadrabiając zaległości .
{ HARRY}
- Umówiła się na randkę . –
trudno przechodziła mi ta myśl przez gardło .
- Jak to ? – spytał zdziwiony
Liam. Zawsze zwracałem się w tych sprawach do niego .
Opowiedziałem mu wszystko co sam
wiedziałem . Prawda z Sarą była inna niż ta którą poznała Ann . Zerwałem z nią
bop czuje coś do jednej . To prawda. Zawsze była nią Ann . Ale co mogłem teraz
zrobić ? Została mi nadzieja i jeden plan , którym będzie musiał poczekać. Tym
razem tego nie spieprzę . Wszedłem na twitter ‘a . Jak zawsze cała strona była
zapełniona spamem od moich fanek . Nie miałam teraz ochoty im odpisywać.
Napisałem tylko jedno i zabrałem się do pisania piosenki w moim notesie .
It's like your
screaming and no one can hear.
You almost feel
ashamed, that someone could
Be that important,
that without them you feel like nothing.
No one will ever
understand how much it hurts,
You feel hopeless.
Like nothing can save
you and when its over and its gone,
You almost wish that
you could have all that bad stuff back,
So you could have the good.
* tłumaczenie :
To tak jakbyś krzyczał a nikt Cie nie słyszy.
Czujesz się prawie zawstydzony, że ktoś może
być tak ważny, że bez niego czujesz się nikim.
Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli,
Czujesz się beznadziejna.
jakby nic nie mogło Cię uratować,
A gdy to się kończy i znika
prawie marzysz żeby mieć te złe chwile z powrotem
by tylko wróciły te dobre.
*********************************************************************************
Jeśli to przeczytałeś to proszę bardzo ładnie o opinię .:) Wiem, że parę oso to czyta jednak komentarzy brak . Co myślicie o tym wszystkim ? Jak to się potoczy ? Ja już wiem ale co byście wy zrobili ?
+ Dziękuje baaardzo osoba które komentują .