wtorek, 28 lutego 2012

jedenastka .



ROZDZIAŁ XI.

Tak jak mówiłam niedziele spędziłam na umieraniu , zawsze miałam kiepską głowę do alkoholu. W moje urodziny dużo się wydarzyło, zostaną one niezapomniane ze względu na te dobre i złe wspomnienia . Nie jedna załamałaby się po zakończeniu znajomości z Harrym Styles ale nie ja , czasem uroniłam jedną czy dwie łzy ale w jakiś sposób panowałam na tym . Nie byłam na niego wściekła, nadal mogłabym z nim normalnie rozmawiać co było dziwne, był za bliski mojemu sercu . Chociaż Internet stał się moim połączeniem z chłopakami , byłam na bieżąco z tym co się u nich dzieje . Następnego dnia musiałam zerwać się z łóżka by zdążyć na uczelnie . Bałam się stanąć z Davidem twarzą w twarz ale wiedziałam, że to mnie nie ominie . Może to właśnie on miał być lekiem na moje schorowane serce . Chodząc korytarzami budynku szkoły miałam wrażenie, że wszyscy mnie obserwują . Po chwili zrozumiałam dlaczego. Ta cała sensacja z Harrym a teraz Davidem . Niektórym dziewczyną miotały błyskawice w oczach patrząc na mnie, pewnie kolejne zaślepione fanki . W końcu zauważyłam jakąś miło nastawioną twarz do mnie. To był on więc podeszłam i się przywitałam.
-Cześć . Muszę z Tobą porozmawiać . – zaczęłam nieśmiało i posłałam mu najpiękniejszy uśmiech na jaki było mnie stać .
-No mów . – uroczo odwzajemnił mój uśmiech.
-Przepraszam Cię za to wszystko w Internecie, gazetach i telewizji. Nie wiedziałam, że tak będzie .. – wpadałam w rozpacz.
-Ann przestań , nic się nie stało a ja świetnie się bawiłem .
-Ja też .
-Może powtórzymy to w ten weekend wszyscy ? – zaproponował .
-Świetny pomysł .
Resztę czasu na każdej przerwie spędziliśmy razem jak dobrzy przyjaciele . Chciałam go trochę lepiej poznać . Cieszyłam się, ze wszyscy razem idziemy w piątek do klubu . Potrzebowałam teraz przyjaciół .
Wróciłam do domu i pierwsze co zrobiłam to wstawiłam wodę na kubek porządnej kawy i poszłam się uczyć . Z biurka spadła pewna wizytówka więc ją podniosłam . Widniał na niej napis ` Daniell` . Całkiem zapomniałam, że miałam do niej zadzwonić ale teraz gdy nie mam dobrego kontaktu z chłopakami nie wiem czy mogę . Postanowiłam jednak zaryzykować , miałam nadzieję, że mnie chociaż pamięta . Po chwili ktoś odebrał a ja usłyszałam przyjemny głos w słuchawce .Pamiętała mnie bardzo dobrze . Umówiłyśmy się jutro na salce treningowej . Muszę pokazać na co mnie stać . Przed zrobieniem lekcji włączyłam na chwilę komputer . Zgadza się , obsesja mi nie przeszła , nadal szukałam o nich informacji . Poszukiwałam na różnych portalach gdy natknęłam się na coś takiego ` HARRY STYLES NIE JEST JUŻ SINGLEM . ZOBACZCIE ZDJĘCIA `. Oczywiście nacisnęłam i moje oczy ujrzały jakąś blondynkę , tą samą przez którą chciał o mnie zapomnieć . Nie wierzyłam by się w tak krótkim czasie związał . Chciałam się upewnić więc zalogowałam się na facebook’ u . Weszłam na jego tablice i zaczęłam zsuwać myszką w dół. Moim oczom ukazał się post, którego szukałam . Tak to była prawda , a ja nie mogłam w to uwierzyć . Coś mnie pokusiło i wzięłam telefon do ręki . Paznokciem nacisnęłam na kontakt zwany ` Hazziątko` i napisałam wiadomość ` Szczęścia ` . Dlaczego to zrobiłam ? Sama nie wiem lecz w odpowiedzi dostałam ` Dziękuje` . Szybko o mnie zapomniał , ja tak nie umiałam . Uroniłam parę łez ale ukrywałam to przed samą sobą . Straciłam go na zawsze, dopiero teraz do mnie to dotarło . Czy przestałam nad tym panować ? Poszłam się uczyć i więcej już  nic nie sprawdzałam . To była przeszłość .. 
Nie było tak jak chciałam . Niby czas leczy rany .Pełna smutku położyłam i zasnęłam z bezsilności. 
*********************************************************************************

Przepraszam , że tak późno . Wczoraj nie mogłam tego napisać a dzisiaj pisałam tak na szybko. myślałam, że wyjdzie lepiej a jest masakra . normalnie przepraszam tych co to czytają . Kolejny rozdział postaram się by lepiej wyszedł . obiecuję .<3

sobota, 25 lutego 2012

dziesiątka .



ROZDZIAŁ X.

To stało się moją chorą obsesją , budziłam się, spoglądałam na telefon, sprawdzałam czy coś jest w Internecie i spałam dalej i tak parę razy w ciągu nocy . Przez to rano obudziłam się zmęczona i nie wypoczęta . Leżąc w łóżku włączyłam telewizor . Oczywiście leciała tandetna komedia romantyczna zapewne ze szczęśliwym zakończeniem więc zdecydowałam się włączyć horror na dvd, to była lepsza opcja dla mnie . Zaczęłam go oglądać , był przerażający tak jak lubiłam . W trakcie gdy młoda dziewczyna zobaczyła ducha mój telefon zaczął dzwonić przez co się potwornie wystraszyłam . Na ekranie wyświetliło się zdjęcie Olivii to ona dzwoniła . Nacisnęłam zieloną słuchawkę .
- Wszystkiego najlepszego Ann ! Jak się czujesz ? – zapytała z entuzjazmem .
- Jestem stara, samotna i całe życie spędzę w łóżku oglądając horrory tak jak teraz .
- Weź przestań . Dzisiaj impreza . Chyba się nie wyspałaś więc idź spać i szykuj się na imprezę . Do zobaczenia .
- Tak zrobię . Pa .
Miała rację nie wyspałam się , skąd ona to wszystko wiedziała . Wyłączyłam telewizor , włączyłam mp4 z piosenką `Moments` , słuchawki włożyłam to uszu i poszłam spać . Nawet nie wiedziałam kiedy usnęłam . Obudziłam się i spojrzałam na telefon była 16:16 . Jakim cudem mogłam tak długo spać , zostały mi dwie godziny do przyjazdu Olivii . Zaczęłam latać i się szykować . Wyciągnęłam czerwoną sukienkę z szafy, była idealna na dzisiejszą noc . Umalowałam się i uczesałam w rekordowym czasie . Byłam już gotowa wystarczyło wziąć torebkę i wychodzić . Telefon się zaświecił . Jak miałam myśleć o kolejnych życzeniach robiło mi się nie dobrze. Tym razem był to Louis , ucieszyłam się na samą myśl o nim .
- Co tam piękna ? Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczał do słuchawki .
- Daję radę . Dziękuje . Pamiętałeś .
-Chyba każdy pamiętał .
- Nie każdy .
- Wiem o kogo Ci chodzi ale jest po prostu bardzo zapracowany .- miałam wrażenie jak by właśnie to wymyślił .
- Louis ja mam Internet i wiem co się dzieje . Mnie to już nie obchodzi .
-Daj mu szansę . Proszę ,
- On to spieprzył nie ja . Louis ja wchodzę więc nie mogę rozmawiać. Dziękuje bardzo jesteś kochany. Trzymaj się i odezwij się czasem .
-Obiecuję marchewko . – odparł z entuzjazmem .
Te jego marchewki doprowadzały mnie do śmiechu ale ucieszyłam się, że pamiętał . Założyłam szpilki wyszłam przed budynek , Oli podjechała punktualnie tak jak mówiła.  Pojechałyśmy do jednego z najlepszych klubów . Wszędzie stało pełno samochodów a ludzie czekali w kolejce, myślałam, że nas też to czeka ale myliłam się bo ona wszystko już załatwiła . Weszłyśmy bez kolejki . Od razu zaczęłyśmy pić . Olivia brała słabsze drinki ja jednak cały czas najmocniejsze jakie były , właśnie tak wyobrażałam sobie ten wieczór .
W pewnym momencie poczułam wibracje w torebce . Nie miałam ochoty rozmawiać z kolejną osobą. Zaraz, zaraz . Spojrzałam to był ON . Przypomniało mu się o mnie po tygodniu. Wyszłam przed klub by coś słyszeć .
-Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczał.
-Dziękuje . – odparłam od niechcenia .
-Przepraszam Cię za to wszystko. Pewnie już widziałaś zdjęcia ale ja nie mogę wytrzymać bez zabawy . Chyba rozumiesz ?
-Ale chyba na zabawie nie trzeba obmacywać pierwszą lepszą dziewczynę , prawda ? – mówiłam ze złością .
- Przepraszam, ja inaczej nie umiem. Gdy jestem pijany nie mogę się powstrzymać . – mówił to tak jakby chodziło o jakąś błahostkę .
-Myślę, że nie powinniśmy na siebie czekać . Nie wytrzymałeś tygodnia więc nie mogę Ci zaufać przez te pół roku . Przykro mi .
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę . Oczy mi się zaszkliły ale wiedziałam , że teraz będzie tylko lepiej . Dobijał się do mnie jeszcze parę razy ale ja nie raczyłam odebrać , może później gdy ochłonę . Weszłam powrotem do środka i opowiedziałam wszystko Olivii.  Zamówiłyśmy po kolejce drinków . Ona twierdziła, że mi już starczy ale ja piłam dalej . Straciłam dzisiaj kogoś ważnego jeśli mogę go tak nazwać . Po chwili ktoś mnie szturchnął . Odwróciłam się by komuś wygarnąć ale jednak tego nie zrobiłam , był to David. Spytał czy zatańczymy , czemu nie . To moje urodziny więc zamierzałam się zabawić. Tańczyłam z nim inaczej niż z wszystkimi . Obejmował mnie w talii a ja na to pozwalałam . Przetańczyłam z nim cały wieczór popijając wódką .Olivia mnie cały czas pilnowała, żeby nic mi się nie stało, bała się o mnie tak jak wtedy ja jednak wiedziałam co robię . Nie zatańczyłam z nikim innym niż David i Olivia . Bawiłam się świetnie . O 4: 17 wyszliśmy przed klub , czekały na nas taksówki bo przecież nie mogłyśmy prowadzić w takim stanie . David miał jechać inną więc musiałam się z nim pożegnać . Byłam taka pijana, że zaczęliśmy się całować, podobało mi się więc nie przestawałam . Zauważyłam, że paparazzi zrobił nam zdjęcie ale to też mi nie przeszkadzało . Na pewno wyniknie z tego afera . Pożegnałam się z Davidem i wraz z Oli pojechałyśmy do mnie . Miała u mnie nocować . Weszłam do mieszkania . Nawet nie zdążyłam zdjąć butów i usnęłam .

***

Rano obudziłam się ze strasznym kacem więc ruszyłam do kuchni po butelkę wody . Tam siedziała Oli, która przyszła po to co ja . Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości . Była od Harrego . ` Widziałem zdjęcia . Przepraszam , spieprzyłem .` Odpisałam tylko `Masz rację` .
Nie wiedziałam o jakie zdjęcia chodzi, kompletnie nic nie pamiętałam . Wiedziałam, że z nim rozmawiałam, to pamiętałam nawet za dobrze ale później film mi się urwał .
- Olivia czy Ty coś wiesz o moich zdjęciach ? – spytałam ze zdenerwowaniem w głosie .
- Nie pamiętasz ? Całowałaś się z Davidem i wtedy ktoś zrobił Ci zdjęcie . Cały wieczór praktycznie byłaś tylko z nim.
Co ja zrobiłam ?! Chyba zwariowałam do końca. David mi się podobał i miał u mnie szansę ale żeby tak od razu go całować ?! Szybko zaczęłam szukać tych zdjęć po Internecie . Wszędzie była afera, że zdradzam Harrego. Przecież ja z nim do cholery nigdy nie byłam ! Pewna część mnie cieszyła się, że Harry zobaczył to zdjęcie, druga natomiast żałowała .

{ HARRY }

Gdy ujrzałem te zdjęcia zacząłem żałować . Często postępowałem tak z dziewczynami bez wyrzutów ta jednak była inna ale za późno , spieprzyłem to i doskonale o tym wiedziałem . Próbowałem o niej zapomnieć, przecież mogłem mieć każdą na pstryknięcie palcem .Wtedy Lou wszedł do pokoju z wielkim uśmiechem na ustach jak zwykle .
- Co robisz ? – zwrócił się do mnie .
-Oglądam coś na komputerze – odpowiedziałem zmieszany .
- Niech zgadnę , czyżby zdjęcia Ann ?
-Skąd wiesz ? – byłam mocno zdziwiony .
-Też mam dostęp do Internetu a poza tym cieszę się, ze świetnie się bawi .Polubiłem ją i nie podoba mi się to w jaki sposób ją potraktowałeś, zresztą nie tylko mi . – wywrócił oczami .
-Doskonale o tym wiem .
Louis wyszedł a ja zostałem sam . Postanowiłem się bawić z innymi i zapomnieć o niej co będzie trudne . Już dziś zacząłem ostro pić i balować tak, że chłopacy przestali mnie poznawać a to był dopiero początek.

piątek, 24 lutego 2012

dziewiątka .



ROZDZIAŁ IX.

Harry i reszta One Direction wyjechali parę dni temu , do tej pory nie mam z nimi kontaktu . Pewnie są bardzo zajęci pracą .Obydwoje obiecaliśmy sobie, że będziemy na siebie czekać . Za tydzień  zaczynał się rok szkolny , te wakacje bardzo szybko zleciały . Postanowiłam więc udać się na zakupy . Chciałam kupić potrzebne rzeczy do szkoły oraz parę ubrań, które na pewno mi się przydadzą. Zabrałam ze sobą Olivię by pomagała mi w ubiorze oraz dotrzymała towarzystwa . Gdy zostawałam sama od razu przypominały mi się uśmiechnięte twarze chłopaków obiecujących, że będą się odzywać . Jak na razie skończyło się na obietnicach . Cholernie brakowało mi ich podejścia do życia ale to były tylko chwilowe załamania , po chwili się zawsze się podniosę . Przyjechała po mnie Olivia swoim samochodem, Nie musiałam tłuc się taksówką . Pojechałyśmy do jednej z największych galerii w Londynie, zapowiadało się ciekawie, już wtedy wiedziałam, że spędzę tak ładne kilka godzin , tak też było. Zaczęłyśmy od dołu wchodząc do każdego sklepu, omijałyśmy tylko te z męską odzieżą  . Do przymierzalni wzięłam chyba każdą napotkaną rzecz , często się z nich tak naprawdę śmiałyśmy . Byłyśmy na koniec już wykończone, poszłyśmy z torbami w rękach na kawę i lody . Te rzeczy były  już naprawdę ciężkie .Postanowiłam kupić luźny t-shirt , spódniczkę, koralową sukienkę, buty na koturnie oraz książki potrzebne do szkoły . Byłam bardzo zadowolona z tych zakupów . Usiadłyśmy przy dwu osobowym stoliku . Poszliśmy wybrać lody ja jako wierna ich fanka wzięłam truskawkowe tak samo jak Oli . Usiadłyśmy i zaczęłyśmy je jeść . Pierwsze co zrobiłam to wyciągnęłam telefon by sprawdzić czy nie mam jakiejś wiadomości . Nic nie było więc odłożyłam go na stolik i zaczęłam nerwowo wystukiwać na nim rytm paznokciami . Oli domyśliła się o co chodzi, zawsze byłam otwartą księgą .
- Nie odezwał się ? – delikatnie zapytała.
- Nie a minął już prawie tydzień.
- To odezwij się pierwsza. Co Ci szkodzi – odparła z uśmiechem .
-Masz rację . – powiedziałam po krótkim na myślę .
Odblokowałam telefon i zaczęłam przesuwać paznokciem po ekranie. Znalazłam ` Hazziątko` i ta jego uśmiechnięta mordka na zdjęciu , delikatnie nacisnęłam zieloną słuchawkę bez przekonania . odebrał więc zaczęłam mówić .
- Cześć Harry . Jesteś zajęty ?
- Mam chwilę. Coś się stało ? – spytał .
-No minął prawię tydzień a Ty żadnej wiadomości .Byłam ciekawa co u Ciebie .
-Wszystko jest dobrze . Przepraszam muszę już kończyć . Odezwę się później .

Rozłączył się , tak po prostu . Wtedy żałowałam , że zadzwoniłam . Postanowiłam o tym nie myśleć . Olivia o nic nie pytała , wszystko słyszała i widziała mój wyraz twarzy . Zatopiłam część mojego smutku w lodach . Chyba to był właśnie smutek .

Wróciłam do domu i położyłam się do łóżka . Telefon leżał na szafce nocnej . Cały czas miałam nadzieję ale nie wiedziałam czemu się łudziłam .Moje serce, tak to wszystko przez nie . Jeśli miałam mieć to uczucie w nim przez pół roku to ja już wolałam zapomnieć . Znalazłam dobre wyjście , poszłam spać ..

***

Rano obudziły mnie promienie słoneczne wbijające przez okno do mojego pokoju . Przeciągnęłam się jeszcze i spojrzałam na telefon . Wmawiałam sobie, że chce sprawdzić godzinę ale było inaczej . Godzina 10:53 , żadnych wiadomości i zero połączeń od kogo kogokolwiek . Wolałabym wyłączyć telefon i myśleć, że się zepsuł i temu nie dzwonią ale nie zrobię tego bo wtedy zostanę odcięta od świata . Już jutro moje urodziny , chce je spędzić w klubie  z Olivią upita i nieprzytomna , tylko tym razem bez niespodzianek . 18 będę miała na karku , będę mogła legalnie pić i wyjechać gdzie chce bez niczyjej zgody . Rozprawa rodziców się zbliżała . Na szczęście miała być za miesiąc więc mnie już nie będzie obowiązywała ich opieka . Mama pewnie wróci do Polski a ojca nie mam . Leżałam tak na łóżku , nie mając planów na żaden z kolejnych dni . Sięgnęłam po laptopa i zaczęłam szukać jakiś informacji o chłopakach ale po chwili tego żałowałam . Znalazłam to czego nie chciałam i się nie spodziewałam . To działo się nawet nie po tygodniu a co miało być za pół roku .. Harry miał pełno zdjęć z jakimiś dziewczynami, obmacując je i całując je policzek . To tym był chyba tak zajęty nie mając czasu dać mi znać . Zamknęłam komputer i zadzwoniłam po Olivię . Potrzebowałam kogoś , kogoś bliskiego . W czasie gdy na nią czekałam myślałam o tym czemu dał mi nadzieję , przez tyle czasu byliśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi w ostatnim tygodniu coś uległo zmianie a teraz już całkiem życie wywróciło się do góry nogami  ale nie zamierzałam już rozpaczać , widocznie tak musiało być tylko to cholernie boli . Do mieszkania weszła Oli, która zastałą mnie w piżamie , przekroczyła próg i pokiwała głową . Usiadła koło mnie i siedziałyśmy tak chwilę w ciszy . Dopiero po chwili zaczęłyśmy rozmawiać .
- Nie będziesz tak tu siedzieć i o tym myśleć, dobrze wiem co może czuć . Wyciągam Cię na miasto, umówiłam nas z moimi przyjaciółmi . Załóż nowe ciuszki i zrób się na bóstwo . Za pół godziny wychodzimy do pizzerii . – powiedziała tryskając emocjami .
- Mówisz naprawdę ? – spytałam z niedowierzaniem .
- Tak. Dalej ruchy, pośpiesz się .
Momentalnie wyskoczyłam z łóżka i wleciałam do łazienki , słyszałam prze tym cichy chichot Oli . Wskoczyłam pod prysznic i zaczęłam myć moje kasztanowe włosy . Następnie wysuszyłam je i starannie wyprostowałam . Pierwszy raz starałam się przy makijażu , zależało mi na zrobieniu dobrego wrażenia . Założyłam nowe ubrania i wyszłam z łazienki . Olivia zrobiłam zdziwioną minę .
- Coś nie tak ? – spytałam .
- Nie tylko inaczej wyglądasz , lepiej .
- Przestań . Idziemy ?
- No możemy iść .
Złożyłam buty i wyszłyśmy , cieszyłam się, ze zrobiłam na niej takie wrażenie . Pojechałyśmy jej samochodem na miejsce . Los chciał, że miałam włączone radio, w którym leciało `Same Mistakes` , które zaczynał śpiewać Harry . Zauważyła moją reakcje i pośpiesznie je wyłączyła. Byłyśmy już na miejscu . Wyszłyśmy z samochodu i weszłyśmy do budynku . Tam czekali już na nią znajomi . Przedstawili mi się po kolei . Pierwsza była dziewczyna, ładna ciemna blondynka w naszym wieku o imieniu Natalia, na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczna . Drugi był chłopak w ciemnych loczkach  o imieniu Piter a ostatni David. David chodził do mojej klasy ale nigdy się z nim nie kolegowałam , był bardzo przystojny i miły. Usiedliśmy przy pięciu osobowym stoliku i zamówiliśmy jedną wielką pizze . Wszyscy byli głodni bo dochodziła pora obiadu . Było bardzo miło i mieliśmy wspólne tematy do rozmów, zauważyłam, że David mi się przygląda ale zlekceważyłam to .
- Ann Ty jesteś nadal z Harrym ? Bo widziałem to zdjęcia w Internecie . – spytał mnie David pewnym tonem .
Nie wiedziałam co odpowiedzieć , musiałam wziąć się garść .
- Ja z nim nigdy nie byłam. – odpowiedziałam obojętnie .
Więcej nikt nie poruszył tego tematu więc się ucieszyłam . To był miły czas ale musieliśmy się pożegnać . Stwierdziliśmy, że musimy się jeszcze spotkać. Davida zobaczę już na początku kolejnego tygodnia na uczelni więc mam nadzieję, że nie będę tam sama . Olivia mnie odwiozła do domu i zapowiedziała , że jutro o 18 mam być gotowa . Nie wiedziałam czemu, dopiero po chwili przypomniało mi się co jest jutro . No tak sobota, moje 18 urodziny. Całą niedziele będę leżeć na kacu, czuję to a w poniedziałek nauka . Pierwsze co zrobiłam po wejściu do domu to sprawdzenie Internetu , tak jak myślałam były w nim kolejne zdjęcia .  Gorsze od poprzednich , codziennie imprezy z dziewczynami i zero znaku życia . Zamierzam zacząć robić to samo a jutro będzie tego początek .

czwartek, 23 lutego 2012

ósemka .



ROZDZIAŁ VIII.

Dni mijały bardzo szybko . Każdy z nich spędzałam z Harrym , zaniedbałam nawet przez to Olivię . Chodziliśmy na spacery, kolację i do kina, wszędzie ze sobą . Dzisiaj ostatni dzień razem , uzależniłam się od niego. Wieczorem Harry wyjeżdża . Okazało się, że będzie miał drugą trasę pod rząd i nie będzie go pół roku . Trochę ta rozłąka mnie przygnębiała ale uważam, że to dobry sprawdzian dla nas , w końcu nie byliśmy jeszcze razem chociaż tak twierdziły wszystkie gazety na świecie . Będzie brakować mi tego wariata ale nic nie mogę na to poradzić . Wieczór miałam zaplanowany, szłam na finał programu by obejrzeć to wszystko . Zabierałam ze sobą Olivię by nie być sama a potem pożegnanie . Aż do wieczora objadałam się lodami truskawkowymi przed telewizorem wraz z Oli. Zbliżyłyśmy się do siebie, wręcz mogłam nazwać ją swoją przyjaciółką . Jak zwykle oglądałyśmy jakieś tanie romansidło , które Nie przypadło mi do gustu . Zawsze do siebie wracają , mało realistyczne . Na finale będzie z nami też niejaka Daniell, dziewczyna Liama, która też pragnie się z nim pożegnać . Zaczęłyśmy się szykować , wieczór miał być wyjątkowy więc się postarałyśmy . Byłam nawet u fryzjera . Moje włosy zmieniły odcień włosów na trochę jaśniejszy , zostały również pocieniowane i ułożone . Podobało mi się , naprawdę . Założyłam obcisłą spódniczkę i luźny top w paski , do tego szpilki . Na rzęsy nałożyłam tusz a na powiekach narysowałam kreski eyelinerem Wszystko było gotowe więc wyszłyśmy . Miałyśmy dużo czasu więc postanowiłyśmy się przejść na miejsce . Po drodze Kudzię się na mnie patrzyli, wszystko przez te gazety. Małe dziewczynki piszczały na mój widok, trzymając się spódnicy mamy i krzycząc ` Mamo mamo ! To dziewczyna Harrego .` . Oh każdy wierzył w te plotki . Czułam coś do niego a on do mnie ale to nie znaczy, że musimy być teraz parą . Weszłyśmy do środka , wszędzie było pełno ludzi , usiadłyśmy na miejsca . Tam czekała piękna dziewczyna, domyśliłam, że to Daniell i przywitałam się .
- Cześć , to Ty jesteś Daniell ? – spytałam grzecznie .
- Tak a Ty to pewnie Ann .
- Zgadza się.
Przedstawiłam sobie dziewczyny i zaczęłyśmy rozmawiać . Byłam naprawdę miła i piękna . Dowiedziałam się, że jest tancerką i kogoś szukają . Dała mi wizytówkę i kazała zadzwonić. Nigdy profesjonalnie Nie tańczyłam ale czemu nie spróbować . Obiecała, ze mi pomoże więc się ucieszyłam . Program się zaczął . Nigdy nie widziałam tego z widowni , wtedy pomyślałam, że to ja mogłam stać tam na scenie ale szybko odgoniłam te myśli . Musiałam przyznać, że ludzie byli naprawdę świetni . Udział brali zespoły jak i soliści , wiele z nich miałam okazję poznać  .Osobiście miałam kilki faworytów którym cicho kibicowałam..  To wszystko tak długo trwało a prezenterzy jeszcze przedłużali . Oczywiście jak to dziewczyny wszystko komentowałyśmy . Ludzie czasem próbowali nas uciszać ale to tylko nas rozśmieszało . Nadszedł czas by ogłosić wyniki. Wygrał jeden z moich faworytów , był to Arthur . Jego barwa głosu mnie hipnotyzowała i był nawet przystojny . To on miał spędzić trasę z One Direction, która miała trwać tylko dwa tygodnie . Później chłopaki jeżdżą już sami po Europie.   Zaraz po zakończeniu programu poszłam uściskać i pogratulować wygranej. Zasłużył na to i widać było jak się cieszył . Podszedł do mnie Harry by się pożegnać .
- Będziesz za mną tęsknić ? – spytał patrząc się mi w oczy .
-No na pewno ,będzie mi was wszystkich brakowało . Przecież to będzie całe pół roku .- mówiąc ostatnie zdania słyszałam w nim smutek, którego nie udało mi się ukryć .
-Damy radę będę pisać, dzwonić i jest skype . – uśmiechnął się delikatnie .
-Wiem wiem .
Pocałował mnie w policzek  i odszedł . Zdążyłam jeszcze pożegnać się z resztą . Każdy zapewniał że będzie dobrze i ja obiecywałam być grzeczna. Powiedzieli, że będą uważać na Harrego ten jednak uważał że nie potrzebnie. Pamiętałam jego zapewnienia, że damy radę, że będzie się odzywał. Wtedy byłam zaślepiona i jeszcze w to wierzyłam dając sobie nadzieje na coś więcej  ..

*********************************************************************************

Krótki trochę ale w tym rozdziale coś ulega zmianie . Zobaczycie co przygotowałam dalej. Większość pewnie będzie zaskoczona , ale to trzeba poczekać z 2,3 rozdziały .:D
Podoba się ? <3

środa, 22 lutego 2012

siódemka .


ROZDZIAŁ VII.

Rano obudziła mnie pielęgniarka by dać mi jakieś leki, które wzięłam posłusznie . Nudziło mi się tu . Fakt przychodziła Olivia i nawet przyniosła mi laptopa . Teraz miałam chwilę więc zalogowałam się na twittterze . ON napisał .. ` Nigdy nie zapomnę , nie chcę ` . Czy on musiał być taki słodki ? Czy musiał mieć te cholerne zielone tęczówki , ten uśmiech to poczucie humoru . Czy ja do cholery musiałam się w nim zakochać ?! Coś mi przerwało . Harry wszedł. Spojrzał na mnie nie pewnie, a ja jak zawsze utonęłam w jego zielonych tęczówkach. Nie wiedziałam jak się zachować. Pewnie Liam mu już wszystko powiedział. Podszedł bliżej mojego łóżka. Dalej się w mnie wpatrywał.
- Harry. - przerwałam tą niezręczną cieszę.
- Przepraszam. Tak cholernie przepraszam. Wiem, że to moja wina. To przeze mnie tu leżysz.
- Przestań. - nie wytrzymałam. Spod zamkniętych powiek powoli wydostawały się łzy, kolejne i kolejne. Naprawdę byłam słaba .
- To nie  jest Twoja wina .Sama tego chciałam, uroiłam coś sobie. powiedziałam przez łzy.
- Dobrze wiesz , że to nie tak.
Otarłam łzy, bez skutku , pojawiły się nowe .Wziął moje ręce i spojrzał prosto w moje zapłakane oczy.
- Czuje coś do Ciebie i to coś cholernie głębokiego. Takiego uczucia nie doznałem jeszcze nigdy. Dopiero niedawno, przy TOBIE. Choć chciałem o Tobie zapomnieć, nie dałem rady. Jesteś za ważna
Podniosłam się i przytuliłam go tak mocno, że moje paznokcie wbijały się w jego ramiona . To była jedna z moich najszczęśliwszych chwil . Szkoda, że musiałam spędzić je w szpitalu .
- Teraz zabieram Cię do mnie do domu . Zaopiekuje się Tobą .
- Lepiej niż pielęgniarki ? zapytałam z uśmiechem na ustach .
- Oczywiście a przy okazji musimy o czymś porozmawiać .
Lekarz pozwolił mi wrócić do domu . Ubrałam się w moje ubrania, które wcześniej przywiozła mi Olivia . Zajęło mi to parę minut i byłam gotowa do wyjścia .
Harry zawiózł nas do siebie . Byłam szczęśliwa i to tak cholernie . Musiałam zadać sobie ból byśmy przejrzeli na oczy ? Widocznie tak ale niczego nie żałuję . Weszliśmy do domu . Chłopacy zaczęli wypytywać mnie jak się czuje i czy wszystko dobrze . Porozmawiałam z nimi chwile a potem poszłam z Harry ma górę bo chciał porozmawiać . Bałam się tego ale musiałam stawić temu czoło . Usiadłam koło niego na łóżku . Czekałam na to co mi powie.
- Wiesz , że przez to straciłaś program ? Co ja mówię , straciłaś swoje marzenie ..
- Wiem .
- No więc wyruszamy w trasę z wygranym i to już za tydzień . Nasza piosenka bardzo mi się podoba i chciałbym , żebyśmy po powrocie ją nagrali .
- Żartujesz sobie ? nie mogłam uwierzyć w jego słowa .
- Nie mówię prawdę .
- Oczywiście , że bym chciała .
- No to wszystko załatwione .
Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy , zapomniałam jak mogło być dobrze . Smutki znów odeszły w cień a ja miałam mojego anioła .
Po chwili zeszliśmy na dół trzymając się za ręce.
Nasz wiecznie głodny Niall zaczął marudzić jaki on to jest głodny, więc zlitowałam się nad chłopakiem i poszłam do kuchni z zamiarem zrobienie mu czegoś do jedzenia.

- Jedziemy do mojej mamy. podszedł i powiedział Harry .
- Co? byłam w szoku.
- Co, co.! Jedziecie do mamy Harolda. - wyszczerzył się Liam.
- Zabiję. Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś .?  -zwróciłam się do Harry`ego.
-bo na pewno byś się nie zgodziła. .
- a żebyś wiedział - pomyślałam .
W drodze mnie przekonywali, że nie będzie tak źle. a Harry na prawdę stęsknił sie za mamą.Byłam trochę zła, że nie dowiedziałam się o tym wcześniej ale wiedziałam, że wiele to dla Niego znaczy tak jak i dla mnie . Stresowałam się. Za niecałą godzinę miałam poznać rodzinę Harrego . Chciałam  by wszystko poszło dobrze. Rodzina Harrego mieszkała na przedmieściach Londynu .
-Gotowa? -spytał Harry otwierając mi drzwi od samochodu.
-Szczerze? Nie. Boje się, że się nie spodobam twojej mamie. -odpowiedziałam .
-Nie masz czego się bać,  najwyżej będziemy spotykać się w tajemnicy .- puścił mi oczko i poszliśmy dalej .
-Oby. odparłam  zmierzając w stronę drzwi.
Wjechaliśmy widą na  piętro i zapukaliśmy do właściwych drzwi . Otworzyła je wysoka brunetka. Od razu rzuciła się na Harrego, nie byłam pewna czy wiedziała wcześniej o tej wizycie .
-A więc to ty jesteś tą dziewczyną dla której mój syn stracił głowę ? zapytała z uśmiechem mama Harr ego .
- Jestem Ann , miło mi panią poznać .. -odpowiedziałam grzecznie.
-Mi Ciebie również. Mamy podobne imiona.  Mów mi Anne. -przywitała mnie uśmiechem , u nich to chyba rodzinne .
- Jesteś jeszcze ładniejsza niż na z opowiadań Harre go . -poklepała Harrego po plecach po czym zaprosiła nas do salonu.
Po wejściu - rozejrzałam się. Mieszkanie było nowocześnie, a zarazem elegancko urządzone. Nie brakowało błyskotek lecz wszystko było urządzone z klasą. Usiedliśmy w salonie po czym dowiedziałam się, że będzie również siostra Hazzy Gemma  . Gdy tylko przyszła się przywitać Harry pobiegł do niej jak szalony by ją uściskać. Widać tęsknił bardzo za rodziną . On z siostrą byli bardzo podobni do siebie , jak kopie .
-Gemma, poznaj Ann . -oznajmił Harry.
-Miło mi, wiele słyszałam o Tobie. -powiedziała podając rękę.
-Mi również. Jesteście strasznie do siebie podobni!
Na to Harry razem z Gemmą zaśmiali się .
Usiedliśmy obok i zaczęliśmy rozmawiać .Harry opowiadał o pracy i o nas . Oczywiście pominął ostatnie wydarzenia ale pewnie i tak o tym już wiedzieli . Artykułów o moim pobycie w szpitalu nie zabrakło .
Mama Harrego zawołała nas do stołu . Wchodząc do jadali pachniało pięknie , patrząc na te wszystkie potrawy robiłam się głodna . Rozmowa przebiegała bardzo miło. Anne opowiadała o dziewczynach Harre go i sytuacjach z dzieciństwa przez co Harry był zawstydzony .
Po pysznym obiedzie zażądałam jakiś zdjęć Harolda , on widział moje jakiś czas temu więc ja też chciałam je obejrzeć . Był taki słodki , włosy miał wtedy proste dopiero później zaczęły mu się one kręcić. Nie wyobrażam sobie jego bez tych loczków , pewnie i tak byłby piękny . Harry chciał zamienić kilka słów z mamą więc ja poszłam z Gemmy do jej pokoju , był naprawdę przytulny .Opowiadała mi co mówił jej Harry , byli bardzo zżytym rodzeństwem . Stwierdziła, że musi mnie bardzo kochać skoro chciał mnie przedstawić mamie , wcześniej nigdy tego tak oficjalnie nie zrobił .To wywołało u mnie rumieńce, wszystko mi schlebiało .
Wymieniłyśmy się numerami i postanowiłyśmy się kiedyś spotkać na kawę i zakupy . Trochę się zasiedzieliśmy, był już czas na nas . Podziękowałam ładnie mamie Harre go za gościnę . Na koniec powiedziała synowi, że ma na mnie uważać . Wyszliśmy z apartamentu i udaliśmy się w stronę parkingu . Nie było jeszcze późno więc ON stwierdził, że jeszcze gdzieś mnie zabiera . Zawiózł nas do Tower Bridge, dokładnie tam gdzie się poznaliśmy . Patrzeliśmy na otaczający na Londyn , w pewnym momencie kazał mi zamknąć oczy więc tak też zrobiłam . Czułam jego ciepły oddech, w końcu mnie pocałował. Najpierw delikatnie , dopiero gdy odwzajemniłam jego pocałunek zaczął całować mnie tak namiętnie , że zapomniałam o całym świecie . Motylki w mym brzuchu dały o sobie znać . Po chwili odkleiliśmy się od siebie . Spojrzałam głęboko w jego oczy, było widać w nich szczęście .
- To było to co miałem zrobić już dawno ale nie miałem odwagi . powiedział przez uśmiech Ciiii .. zamknęłam mu usta pocałunkiem lepiej późno niż wcale ..
To był niezwykły wieczór . Harry odstawił mnie pod mieszkanie i powiedział te dwa słowa  ` Kocham Cię ` . Wtedy zamarłam , ale odpowiedziałam mu szczerze . Weszłam do mieszkania , oparłam się o drzwi i zjechałam na podłogę . Siedziałam tak chwilę nie móc uwierzyć, w to co się stało. To nie był sen a ja już wiem, że zrobię dla nas wszystko . ` NAS` ? Dokładnie tak powiedziałam , co dobrze wróżyło . Wykąpałam się i ubrałam na siebie piżamę . Usiadłam na łóżku mając laptopa na kolanach . W Internecie roiło się od zdjęć naszego pocałunku ale już się tym nie martwiłam . Zalogowałam się jeszcze na twittera . Co?! Ten głupek dodał nasze zdjęcie i podpis ` Nigdy nie zapomnę . Tak, kocham Ją .`  Nie skomentowałam tego , fanki domagały się informacji o dziewczynie ze zdjęcia . Nie na całym świecie oglądają x-factora by wiedzieć kim jestem . W sumie moją szansę już zmarnowałam . Nie żałuję , dla miłości było warto. Usnęłam z uśmiechem na ustach .

+nie podoba mi się ten rozdział , przepraszam .



wtorek, 21 lutego 2012

szóstka.


ROZDZIAŁ VI.

Obudził mnie rano dźwięk wiadomości. Kto mógł się do mnie dobijać o tak wcześniej  porze?
Popatrzyłam na zegarek i stwierdziłam, że jednak jest trochę później niż mi się wydawało, ponieważ było parę minut po jedenastej . Wiadomość była od Harrego . `Mówiłem, że coś Ci pokaże . Ładną mam tapetę ? ` . Dołączył zdjęcie . Zaczęłam się śmiać . Na fotografii byłam ja w czasie snu . Musiał zrobić to gdy u nich spałam . Musze mu się kiedyś za to odwdzięczyć . On mi nie pomagał zapominać , wprost przeciwnie podsycał moje uczucie do Niego . Nie wiedział ile mnie to wszystko kosztowało , wbrew pozorom nie byłam silna .  Nie ważne . Muszę zacząć odrzucać takie myśli . Dzisiaj czeka mnie spotkanie z Olivią . Chcemy iść na jakąś imprezę, naprawdę przyda mi się trochę relaksu i zabawy . Wychodzimy wieczorem więc nie wiem co będę robić do tego czasu . Ciągnęło mnie do wczorajszej piosenki. Ale  nie mogłam sobie na to pozwolić .Zdecydowałam zacząć od rozmowy z mamą . Miałam zrobić to już wczoraj ale z pewnych powodów nie miałam czasu .
Wybrałam więc numer , chociaż po chwili namysłu stwierdziłam, że nie powinnam dzwonić w takim stanie, byłam strasznie zaspana . Mimo to nadal czekałam na połączenie . W końcu mama odebrała .
- Tak córciu ? – spytała swoim kojącym głosem .
- Dzwonie czy spytać czy wszystko dobrze . Złożyłaś papiery ?
- Tak złożyłam i wyprowadziłam się od taty . Przygarnęła mnie koleżanka Sue .Wszystko jest dobrze .
- No to się cieszę . Trzymaj się . Pa .
Tak się zakończyła nasza rozmowa . Nie była ona za długa ale dowiedziałam się wszystkiego co chciałam . Poczułam jak mój brzuch woła o jedzenie więc ruszyłam w stronę kuchni . Nie chciało mi się nic robić więc odgrzałam wczorajszą pizze . Najedzona nie miałam co robić .
Wzięłam z półki pierwszą lepszą książkę i zaczęłam ją czytać . Lubiłam to robić gdy miałam czas . Wciągały mnie książki , w ten sposób zapominałam o całym świecie, który mnie otaczał . Dziwny sposób, w który mogłam się oderwać tak jak muzyka . Co do muzyki to  już za parę dni nagrywamy kolejny program . Nagle mój zapał opadł , tak jakbym nie potrzebowała już tego programu . Muzyka i tak zajmowała znaczną część mojego życia . Jeśli wygram pojadę w trasę z One Direction . Może byłoby fajnie lecz musze się przyłożyć . Ostatnio dużo nie śpiewałam ani nie grałam . Postanowiłam jeszcze dziś to zmienić . Dokończyłam rozdział książki . Włączyłam komputer i puściłam parę piosenek . Chodząc po domu każdą z nich wyśpiewywałam . Między czasie robiłam trochę porządek i przeglądała moją szafę . Myślałam co by tu założyć . Byłam jedną z tych dziewczyn, które lubiły fajnie wyglądać . Nie zdarzały się sytuacje gdy brałam pierwszą lepszą rzecz z brzegu . Wszystko było zawsze  przemyślane . Dzisiaj postawiłam na moja ulubioną krótką czarną spódniczkę i luźny top do tego . Podobał mi się ten zestaw , jeszcze moje szpilki dodawały temu uroku. Czas wolno biegł . Wciąż zostało mi parę godzin do imprezy więc postanowiłam zadzwonić po Olivię . Razem zrobimy się na bóstwo . Długo nie czekałam, Olivia po dziesięciu minutach była już u mnie w mieszkaniu więc zaczęłyśmy malować paznokcie i plotkować . Właśnie zobaczyłam co straciłam nie mając przyjaciółki . Potem robiłyśmy maseczki na twarz . Nasze przygotowania trwały bardzo długo . Przyszedł czas na makijaż i ciuchy . Po paru godzinach mogłyśmy już wychodzić . Do klubu pojechałyśmy taksówką . Pomyślałam, że czas się zabawić i upić . Może nawet kogoś znaleźć ? Czemu nie . Impreza zapowiadała się wspaniale , nie zabrakło przystojniaków . Tańcząc z jednym z nich w rytm dobrej muzyki zauważyłam wchodzącą do klubu piątkę chłopaków . To byli oni . Zapomniałam, ze jakiś chłopak trzymał mnie w tali , alkohol robił swoje . Wzrok Harrego padł na mnie . Nie chciałam przerywać tańca ale podszedł do nas i spytał czy może ze mną zatańczyć . Po chwili namysłu zgodziłam się . W tym momencie mój plan odnowa serca poszedł z dymem . Dlaczego akurat wtedy w klubie włączyli wolniejszą piosenkę . Patrzyłam jego zielone tęczówki do których zawsze miałam słabość . Kolejny mój czuły punkt.
- Dlaczego tu przyszłaś ? – szepnął mi do ucha .
- Mogłabym spytać Cię o to samo .
- Chciałem o kimś zapomnieć .
- To tak jak ja .
Oświeciło mnie . Widocznie dziewczyna, w której się zakochał go odrzuciła. Dlaczego wtedy moje serce zaczęło mocniej bić , wyraźnie się cieszyło a ja nie wiedziałam co o tym myśleć .
Przetańczyliśmy prawie cały wieczór . W pewnej chwili ja usiadłam . Za dużo alkoholu. Nigdy tyle jeszcze nie wypiłam, kręciło mi się w głowie . Olivia dotrzymywała mi towarzystwa gdy w pewnej chwili pokazała mi pewną postać . Obmacującą się z jakąś blondynką . Po chwili zaczęli się całować . Serce mi pękło, dosłownie posypało się na milion małych kawałeczków . To był Harry a ja go kochałam . Tak pierwszy raz przyznałam to przed sobą . To nie było zauroczenie . Łzy kapały mi po policzkach. Nie chciałam by ktokolwiek mnie widział . Wybiegłam z klubu zapłakana .
Wiedziałam, ze nie powinnam się tak zachować ale nie myślałam trzeźwo . Zamówiłam taksówkę do domu i pojechałam. Po chwili byłam na miejscu i zaczęłam szukać . Sięgnęłam po butelkę wódki, którą miałam po jakiejś imprezie i zaczęłam pić . Następnie sięgnęłam po żyletkę . Ten ból niczym nie równał się z tym co czuło moje serce, a raczej jego kawałki . Zrobiłam to z bezsilności . Zobaczyłam mojego ukochanego z inną . Już nie kłamałam, że to tylko przyjaźń jednak nie obwiniałam go za to . Sam nie wiedział jakim uczuciem go darzę . Nagle zobaczyłam Olivię wchodzącą do mieszkania . Miałam czarne plamy przed oczami potem zemdlałam .

***

Obudziłam się w szpitalu , nie pamiętałam za dużo .  Wiedziałam, że się upiłam i zobaczyłam JEGO . Lewą rękę miałam w opatrunkach. Przyszedł do mnie lekarz i powiedział, że wszystko będzie dobrze ale mam odpoczywać . Po chwili zauważyłam Olivię, która wchodziła do pomieszczenie . Zadawała mnóstwo pytań, na które nie znałam odpowiedzi. Ja natomiast spytałam tylko o jedno .
- Czy on wie, że tu jestem ?
- Nie .
- To dobrze .
Za chwilę mój telefon zaczął dzwonić . Dobrze znałam ten numer . Na ekranie widniało jego imię.
- Olivia ile czasu ja tu jestem ?
- Dwa dni .
Zapomniałam o programie to pewnie tylko dlatego dzwonił. Postanowiłam odebrać .
- Halo ?
- Ann ? Co Ty wyprawiasz ? Nie pożegnałaś się na imprezie a teraz jeszcze nie przychodzisz na nagranie .
- Harry ja jestem w szpitalu od dwóch dni .
- Co ? W jakim ? Przyjadę do Ciebie .
- Nie chce nikogo widzieć .
Z niepewnością lekko nacisnęłam czerwoną słuchawkę na telefonie . Znowu poczułam łzy na moich policzkach . Nie wiedziała ile muszę jeszcze tu zostać . Jednak miałam nadzieję, że nie długo . Oli już wyszła, było późno .Usnęłam ale nawet sny nie były po mojej stronie . Przyśnił mi się Harry a ja nie mogłam od niego uciec .
Obudził mnie czyjś głos.. Było późno więc nie wiedziałam kogo się spodziewać. To był Liam. Nie wiedziałam co powiedzieć.
- Mogę wejść ?
- Oczywiście , wchodź.
Usiadł przy mnie . Przyszedł po to by mi wszystko opowiedzieć . Nie mogłam uwierzyć własnym uszom . To ja byłam tą szczęściarą , to była piosenka do mnie i to o mnie chciał zapomnieć . Niestety w zamiar za informację musiał opowiedzieć mu co się stało z moją ręką . Było mi naprawdę głupio się przyznać ale musiałam .
- Spytam o jeszcze jedno , czy mogę mu to powtórzyć ? Proszę Ann , on Cię kocha .
- Możesz ale nie wiem czy to cokolwiek zmieni .
- Dziękuje .
Chwilę później on znikł a ja zostałam sama . Wiedziałam jedno , że muszę porozmawiać z Harrym . Nie chcę tak.  Oby dwoje się kochamy ale jak widać, że mamy odwagi by to sobie powiedzieć . Prześladowały mnie myśli . Dlaczego mi tego sam nie powiedział ? Może później się dowiem .

poniedziałek, 20 lutego 2012

piątka .



ROZDZIAŁ V .

Obudziłam się w czyimś łóżku . Rozejrzałam się chwilę i poznałam, że to jest pokój Harrego. Leżałam w ubraniu a on przytulał się do mnie . Ten widok był słodki . Musiałam usnąć na filmach skoro tu spałam . Nie pamiętałam tego, biedaczyna pewnie mnie tu wniósł . Patrzyłam tak na niego parę minut myśląc o czym może śnić . Po chwili otworzył jedno oko i się uśmiechnął .

- Co się tak na mnie patrzysz ? – spytał .
- Przepraszam . Gdy  śpisz wyglądasz słodko .
- Potem coś Ci pokaże . Zaraz, zaraz . Ja zawsze jestem słodki .
- Oczywiście . Powiedz mi jak ja się tu znalazłem ?
- Usnęłaś więc Cię tu przyniosłem .
- Przepraszam, że weszłam Ci  do łóżka.
- Możesz to robić częściej .

I ten jego szczery uśmiech. Oboje wybuchliśmy śmiechem . Uwielbiam takie szczegóły . Mogliśmy spać w jednym łóżku bez krępacji. Tak jakbym spała z bratem . Było już południe . Musieliśmy wstać na śniadanie . Zeszliśmy oboje po schodach. Oczywiście wszyscy już byli na dole i zaczęły się zbędne komentarze . Próbowali mi wmówić, że z nim spałam . Bardzo dobrze wiedziałam, że to nie prawda .

-Głodna ? – spytał mnie Harry ,
-Trochę .


Kazał mi grzecznie poczekać i poszedł szukać czegoś w kuchni . Nie wiedziałam, że umiał gotować . Był jak widać bardzo wyjątkowy . Po chwili mnie zawołał i podał mi talerz pełen jedzenia . Fakt byłam głodna ale to była porcja na minimum dwie osoby . Pachniało świetnie . Zabrałam się za jedzenie . Wszystko było wyśmienite . Od razu go pochwaliłam co wywołało kolejny uśmiech .

- Wiesz, że masz przepiękny uśmiech ?

Widać, było że się zarumienił .Musiałam iść już do domu przebrać się i wziąć prysznic .
Chłopaki zaoferowali, że mnie razem odprowadzą . Są nierozłączni , jedna mała rodzina z wielkim sercem . Szliśmy wesoło chodnikami śpiewając . Ludzie nie wiedzieli co się dzieje ale nie dziwie im się .Moje mieszkanie nie było daleko . Szybko do niego doszliśmy . Uściskałam każdego z chłopaków a Harrego to już szczególnie bo chciałam mu za wszystko podziękować .
- To może dzisiaj też porobimy ? – spytał mnie Harry .
- Dobrze ale tym razem u mnie . Przygotuje coś do jedzenia i posiedzimy . Co Ty na to ?
- Pasuje . To widzimy się wieczorem .
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i poszłam do mieszkania . Byłam ciekawa Cze jest w nim jeszcze moja mama . Złapałam za klamkę od drzwi wejściowych, były one jednak zamknięte . Wyciągnęłam klucze z kieszeni i otworzyłam zamek . Szukałam jakieś informacji, coś co mogłaby zostawić . Na lodówce była przyczepiona kartka ` Śpię u przyjaciółki . Nie martw się o mnie . Kocham Cię . Mama` . Będę do niej musiała potem zadzwonić i dowiedzieć się wszystkiego .  Do spotkania z Harrym miałam dużo czasu więc postanowiłam usiąść do pianina i napisać jakąś piosenkę . Z klawisza na klawisz byłam coraz dalej . Mój ołówek nie przestawał pisać kolejne wersy piosenki . Czułam, że ta piosenka będzie częścią mnie . Czymś wyjątkowym. Melodie już miałam jednak brakowała mi słów ostatniej zwrotki . Nie miałam już dzisiaj na to czasu. Gra trochę mnie pochłonęła a musiałam jeszcze iść do sklepu po produktu. Postanowiłam zrobić pizze dla nas . Wzięłam torbę i wyszłam z domu . Do najbliższego sklepu miałam pięć minut drogi więc postanowiłam się przejść. Mam nadzieję, że pizza będzie dobra. Nie jestem świetną kucharką ale to co lubię umie zrobić . Listę miałam gotową co trzeba kupić więc pospiesznie weszłam do sklepu i zaczęłam szukać wśród półek tego co potrzebuje . Ktoś mnie szturchnął . Odwróciłam się , była to dziewczyna z programu 
.Oczywiście zrobiła to przypadkiem, zawsze wydawała się być do mnie miła.


- Przepraszam, nie zauważyłam Cię .. Ann ?
- Tak to ja .
- Cześć jestem Olivia . Poznałyśmy się w programie .
- Miło mi , tak już pamiętam .


Była naprawdę bardzo sympatyczną i otwarta osobą . Chodząc po sklepie cały czas rozmawialiśmy . Jednak kiedyś musiało się to skończyć . Wychodząc z budynku umówiłyśmy się na spotkanie . wymieniłyśmy się numerami i byłyśmy w kontakcie . Cieszyłam się, że poznałam tu kogoś oprócz Harrego bo nie chciałam siedzieć mu cały czas na głowie . Wiadomo on też miał swoje zajęcia a mi brakowało kogoś . Może dzięki Olivii będzie lepiej . Zaraz po programie chłopacy wyruszają w trasę z osobą, która wygra program . Wtedy będę zupełnie sama jeśli nikogo dobrze nie poznam . Wróciłam do domu trzymając w rękach torby pełne zakupów . Z trudem wniosłam to do mieszkania . Założyłam fartuch i wzięłam się za robienie pizzy . Wyrobiłam ciasto i pokroiłam warzywa . Trzeba było chwile poczekać więc w tym czasie zaczęłam sprzątać . Cała kuchnia była w mące . No tak zapomniałam o tym, że czyścioszkiem w kuchni to ja nie jestem . Wszystko musiałam myć od nowa. Reszta mieszkania też musiała być posprzątana . Tak zagadałam się w markecie, że straciłam poczucie czasu . Do przyjścia Harrego zostały mi jakieś dwie, trzy godziny. Krzątałam się po kuchni jeszcze szybciej . Była ona już doprowadzona do porządku . Pizza była włożona do piekarnika. Wszystko było gotowe prócz mnie . Poszłam wziąć szybki prysznic . Moje włosy sięgały już ponad moje ramiona . Postanowiłam je starannie wyprostować, ponieważ bardzo się wywijały. Zajęło mi to trochę czasu ale efekt mi się podobał. Zaczęłam się malować a jednocześnie zastanawiając dlaczego moje serce tak bardzo przeżywało każde jego przyjście . Nie mogłam nad tym zapanować . Trudniej było mi oddychać a motylki w brzuchu płatały figle lecz to był nadal tylko przyjaciel ..
Założyłam na siebie granatową sukienkę , jedną z najlepszych w mojej szafie .Nie była ani wizytowa ani luźna . W sam raz na dzisiaj .Byłam już gotowa , postarałam się o wszystko . Zależało mi na tym  by dobrze spędzić czas z moim .. przyjacielem.



Usłyszałam dzwonek do drzwi. Serce mocniej mi zabiło . Spokojnie , spokojnie, cały czas powtarzałam sobie w głowie . Otwarłam drzwi i przywitałam się z Harrym . Miał dla mnie przepiękną różę . Nie wiem czym na nią zasłużyłam ale podziękowałam ładnie i zaprosiłam go do stołu . Powiedziałam co na dzisiaj przygotowałam , odparł że bardzo lubi pizze co mnie ucieszyło bo nie wiedziałam czego się spodziewać . Rozmowa od początku przebiegała znakomicie . Nie krępowałam się przy nim. Musze przyznać, że pizza była wyjątkowo dobra.
Przeszliśmy do salonu, niestety popełniłam jeden błąd .Na szafkach widniało wiele albumów z moimi zdjęciami .Oczywiście Harry je zauważył. Nie podobały mi się moje zdjęcia, uważam że nie jestem fotogeniczna . Oglądał je i każde komentował co było bardzo zabawne. Uważał jednak, że jestem piękna z czym się  nie zgadzałam. Doszło nawet do bitwy na poduszki . Z nim nie da się nudzić . Czasem mi się wydawało, że ma dusze dziecka ale potrafił być również opiekuńczy i  romantyczny . W albumie było pełno zdjęć jak grałam na pianinie więc chciał mnie posłuchać . Nie było to dla mnie problemem . Na pianinie leżały moje dzisiejsze nuty . Niestety brakowało ostatniej zwrotki . Bałam się ją zagrać ponieważ była napisana podświadomie razem z moimi uczuciami .Ale dałam radę . Uwielbiałam każdy dźwięk . Kochałam to uczucie. Gdy nie miałam już słów by zaśpiewać Harry zrobił to za mnie :
Is your heart taken

Is there somebody else on your mind
I’m so sorry, It’s so confused
just tell me am I outta time?
Is your heart breaking
How do you feel about me now
I cant believe I let you walk away when
when I should have kissed you…
I should've, I should've oh
I should have kissed you …

Przestałam grać i wpatrywałam się w chłopaka. Nie wiedziałam jak zareagować .Czyżby się domyślił o czym była piosenka. Tego nie wiedziałam i chyba nie chciałam wiedzieć .

- Masz świetny głos i te słowa ..
- Dziękuje, wymyśliłem teraz .
Gdy tak siedzieliśmy na kanapie obok siebie zaczęliśmy szczerze rozmawiać .
- Musisz wiedzieć, że się w kimś zakochałem .
- Tak? To świetnie . Szczęściara z niej .
- Raczej ze mnie.

Cieszyłam się jego szczęściem. To tłumaczyło tekst tej piosenki .Mówił to z myślą o swojej ukochanej. Lecz coś we mnie zamarło, to moje serce . Sama tego chciałam. Gdyby nie to, że siedział koło mnie pewnie popłynęły by łzy. Nie rozumiałam samej siebie. Próbowałam sobie wszystko wmawiać , nie słuchałam moich uczuć a teraz już za późno. Zaoferowałam mu przyjaźń więc teraz mam co chciałam . Bałam się, że ona jednak tego nie przetrwa. Ja chorobliwie zazdrosna o niego , on szczęśliwie zakochany . Nie mówiliśmy więcej o Jego uczuciach. Pewnie zauważył, że uciekłam od tego tematu bo twarz mu posmutniała . Zmieszana byłam tą sytuacją . Nie wiedziałam co dalej .

- Może jakiś film ? – powiedziałam .


Nadal był zamyślony tak jak ja ale odpowiedział .

- Czemu nie . Masz coś z Disney’a ? Przyzwyczaiłem się do tych bajek .
- Mam sentyment do `Króla Lwa` , może być ?
- Pasuje .

Chciałam go rozweselić . Wzięłam go za rękę i zaczęłam śpiewać razem z bohaterami bajki . Wreszcie się uśmiechnął . Śpiewał razem ze mną, wygłupialiśmy się co nas rozbawiło .
Oczywiście nie mogło się obyć bez łez .Miałam scenę przy której się wzruszałam , tak było też tym razem . Bajka dobiegła końca .

- Jest już późno . Musze iść .
- No dobrze . – smutno mi było, ze musiałam się z nim pożegnać .
- Jutro ? – zaproponował .
- Jestem już umówiona .
- Rozumiem ..
- Znasz Olivię z programu ? Polubiłam ją i jutro chciałyśmy się spotkać .
- Aha . Zdradzasz mnie ?

Raczej Ty mnie .. Miałam te słowa na języku ale się powstrzymałam .

- Ciebie ? Nigdy . – odparłam .
- Masz szczęście ale nie odpuszczę Ci naszych wygłupów i coś wymyślę .
- Już się boję . Dzięki za miły wieczór .- powiedziałam na pożegnanie .

Nie miałam już siły na nic więcej . Resztę wieczoru spędziłam siedząc na łóżku roniąc łzy.
Już nie udawałam . Zbliżyłam się do niego za mocno . Każdy pocałunek w policzek, złapanie za rękę czy uścisk znaczył dla mnie coś więcej . Postanowiłam wziąć się w garść by nie stracić mojego anioła. Zostały nam ostatnie dni . Za dwa tygodnie finał programu, który już  nie jest dla mnie najważniejszy .Potem wyjeżdża a trasę i będzie po wszystkim . Trasa nie była długo bo trwała zaledwie dwa tygodnie ale i tak sobie tego nie wyobrażałam . Ważne by był szczęśliwy.


***
HARRY.

Wróciłem do domu załamany po takim wspaniałym wieczorze . Poszedłem do Liama .On zawsze miał czas by mnie wysłuchać i był dobry w tych sprawach .

- O Harry . Jak poszło ?
- Nijak.
- Nie powiedziałeś, jej co czujesz ?
- Powiedziałem ale źle to zrozumiała . Powiedziałem, ze się zakochałem a ona uznała, że w kimś innym
- To czemu tego nie wyjaśniłeś ?
- Bałem się . Strach mnie opętał .Przecież wiesz jak bardzo ją kocham a ona chce przyjaźni .
Ja już tak nie mogę . Na każdym kroku jej to pokazuje . Nawet zaśpiewałem piosenkę o miłości . To wszystko na nic .
- Wszystko się ułoży, zobaczysz .

Nie wiedziałem co robić . Wszystko mnie przerosło . Szkoda, że nie wiedziała ile dla mnie znaczy . Zrobił bym wszystko bym mógł ją pocałować , poczuć jej bliskość na mym ciele . Dla mnie to wszystko .