ROZDZIAŁ IV.
Szlak. Nie zdążyłam otworzyć
drzwi bo wyręczyła mnie moja mama?! Modliłam się by nie powiedziała nic
głupiego .
- Dzień dobry. Cze jest Ann ?
- Jestem, jestem ! – zaczęłam
krzyczeć z kuchni. Skakałam na jednym obcasie, ponieważ nie mogłam znaleźć
drugiego. Widać, że Harry był rozśmieszony tym faktem .
-Nie mówiłaś, że Twój chłopak jest taki uroczy .-
powiedziała mama.
Zawstydziłam się, Harry natomiast
uśmiechał się jeszcze bardziej. Jest znalazłam obcas.
- Mamo ! To nie mój chłopak !
Złapałam go za rękę by wyjść z mieszkania jak najszybciej się da. On cały
czas miał ten sam wyraz twarzy .
-Naprawdę, to Cię tak śmieszy?
- Oczywiście moja dziewczyno.
–mówiąc to śmiał się patrząc mi w oczy .
-
Idź mi ! Śmieszny jesteś . Lepiej powiedz mi gdzie idziemy .
- No więc zabieram Cię na seans
horrorów u mnie razem z chłopakami , chcą Cię lepiej poznać .
- Fajnie ale jak będę się bała
horrorów ? – mówiłam z udawanych przerażeniem.
- To Cię przytulę. Hazza Cię
obroni !
Wybuchłam niekontrolowanych
atakiem śmiechu . Przy nim mogłam być sobą. Był jak brat mogłam go przytulić ,
złapać za rękę a nawet powiedzieć, że kocham . Bałam się tylko ,że moje serce
się do tego przyzwyczaja i będzie chciało więcej. Czułam się swobodnie mimo, że
znałam go miesiąc.
Przekroczyliśmy próg domu . Nagle
usłyszałam hałas, wszyscy przyszli by się ze mną przywitać. Zauważyłam, że
wzrok Louisa przeszedł na moją rękę. Uświadomiłam soboe,że Harry nadal ją
trzymał .
-Hazziątko moje !- wykrzyczał
wesoły Lou. – wiedziałam, że odważysz się ją spytać.
-Lou .. my się tylko przyjaźnimy
– wyjaśniłam widząc wyraz twarzy Harolda.
Był bardzo zamyślony ale nie
mogłam odczytać co się takiego stało.
- No nic idę po marchewkę .
Co on z nimi miał ?! Podeszłam do
mojego towarzysza i szepnęłam
- Chodź .. muszę z Tobą
porozmawiać .
Zareagował błyskawicznie i
zaprowadził mnie do swojego pokoju. Usiadł na łóżku i czekał co mam do
powiedzenia.
- Słuchaj moja mama wraca do
Polski, z stamtąd właśnie pochodzę. Zaproponowała mi, żeby też wróciła ale ..
Nie pozwolił mi dokończyć zdania.
Momentalnie wstał. Widziałam te łzy .
- Do Polski ?! Teraz ?! A Program
?! A ja ?
Wziął do ręki wazon i prawie go upuścił . Odebrałam mu go i
odłożyłam na miejsce . Złapałam Jego ręce i spojrzałam mu w oczy .
- Nie pozwoliłeś mi dokończyć.
Nigdzie się nie wybieram.
Przytulił mnie tak mocno, że nie
mogłam oddychać.
- Już, już puść mnie .
- Kocham Cię kocham ! – krzyczał
i obracając mnie. – Jesteś wspaniałą przyjaciółką ale po programie coś się
zmieni .
- Ale co ?
-Nie mogę Ci zdradzić . To co
zrobię to niespodzianka.
Ustąpiłam , nie chciałam wiedzieć
co ten głupek znowu wymyślił . Widząc jego uśmiech zrobiło mi się ciepło na
sercu . Pociągnął mnie na dół do chłopaków . Niall zrobił sobie popcorn a Lou
oczywiście miał marchewki . Siedziałam na jednej kanapie z Harrym i Liamem.
Reszta wolała siedzieć na podłodze udając, że są w kinie. Włączyli pierwszy
film. Patrzyłam na niego przez palce oni jednak bawili się w najlepsze.
Starałam się nie pokazywać po sobie tego, że się boję ale mimowolnie jęknęłam w
pewnym momencie. Harry momentalnie się na mnie spojrzał. Przytulił mnie mocno.
- Dziękuje bohaterze – szepnęłam
mu do ucha.
Nawet nie poczułam się śpiąca a
jednak usnęłam w Jego ramionach .
***
HARRY.
-Chłopaki patrzcie , usnęła –
powiedziałem po cichu.
-To jej nie budź tylko połóż do
łóżka – zareagował Liam.
Uznałem, że to najlepsze wyjście.
Bałem się jednak co pomyśli jej mama. Więc wziąłem telefon Anny i napisałem, że
ma się nie martwić .Później wziąłem ją na ręce . Trzymałem ją jak najmocniej by
ej nie zbudzić. Szedłem do mojego pokoju, z trudem otworzyłem drzwi. Położyłem
ją na moim łóżku .Spała tak słodko, że musiałem zrobić jej zdjęcie. Będzie
miała z czego się rano pośmiać . Następnie złożyłem pocałunek na jej
namiętnych, koralowych ustach. Miałem ją przez chwilę. Tylko tak mogłem ją
pocałować by nic nie zepsuć .Nie wróciłem już do chłopaków, położyłem się obok
i usnąłem równie szybko przy moim aniele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz