środa, 22 lutego 2012

siódemka .


ROZDZIAŁ VII.

Rano obudziła mnie pielęgniarka by dać mi jakieś leki, które wzięłam posłusznie . Nudziło mi się tu . Fakt przychodziła Olivia i nawet przyniosła mi laptopa . Teraz miałam chwilę więc zalogowałam się na twittterze . ON napisał .. ` Nigdy nie zapomnę , nie chcę ` . Czy on musiał być taki słodki ? Czy musiał mieć te cholerne zielone tęczówki , ten uśmiech to poczucie humoru . Czy ja do cholery musiałam się w nim zakochać ?! Coś mi przerwało . Harry wszedł. Spojrzał na mnie nie pewnie, a ja jak zawsze utonęłam w jego zielonych tęczówkach. Nie wiedziałam jak się zachować. Pewnie Liam mu już wszystko powiedział. Podszedł bliżej mojego łóżka. Dalej się w mnie wpatrywał.
- Harry. - przerwałam tą niezręczną cieszę.
- Przepraszam. Tak cholernie przepraszam. Wiem, że to moja wina. To przeze mnie tu leżysz.
- Przestań. - nie wytrzymałam. Spod zamkniętych powiek powoli wydostawały się łzy, kolejne i kolejne. Naprawdę byłam słaba .
- To nie  jest Twoja wina .Sama tego chciałam, uroiłam coś sobie. powiedziałam przez łzy.
- Dobrze wiesz , że to nie tak.
Otarłam łzy, bez skutku , pojawiły się nowe .Wziął moje ręce i spojrzał prosto w moje zapłakane oczy.
- Czuje coś do Ciebie i to coś cholernie głębokiego. Takiego uczucia nie doznałem jeszcze nigdy. Dopiero niedawno, przy TOBIE. Choć chciałem o Tobie zapomnieć, nie dałem rady. Jesteś za ważna
Podniosłam się i przytuliłam go tak mocno, że moje paznokcie wbijały się w jego ramiona . To była jedna z moich najszczęśliwszych chwil . Szkoda, że musiałam spędzić je w szpitalu .
- Teraz zabieram Cię do mnie do domu . Zaopiekuje się Tobą .
- Lepiej niż pielęgniarki ? zapytałam z uśmiechem na ustach .
- Oczywiście a przy okazji musimy o czymś porozmawiać .
Lekarz pozwolił mi wrócić do domu . Ubrałam się w moje ubrania, które wcześniej przywiozła mi Olivia . Zajęło mi to parę minut i byłam gotowa do wyjścia .
Harry zawiózł nas do siebie . Byłam szczęśliwa i to tak cholernie . Musiałam zadać sobie ból byśmy przejrzeli na oczy ? Widocznie tak ale niczego nie żałuję . Weszliśmy do domu . Chłopacy zaczęli wypytywać mnie jak się czuje i czy wszystko dobrze . Porozmawiałam z nimi chwile a potem poszłam z Harry ma górę bo chciał porozmawiać . Bałam się tego ale musiałam stawić temu czoło . Usiadłam koło niego na łóżku . Czekałam na to co mi powie.
- Wiesz , że przez to straciłaś program ? Co ja mówię , straciłaś swoje marzenie ..
- Wiem .
- No więc wyruszamy w trasę z wygranym i to już za tydzień . Nasza piosenka bardzo mi się podoba i chciałbym , żebyśmy po powrocie ją nagrali .
- Żartujesz sobie ? nie mogłam uwierzyć w jego słowa .
- Nie mówię prawdę .
- Oczywiście , że bym chciała .
- No to wszystko załatwione .
Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy , zapomniałam jak mogło być dobrze . Smutki znów odeszły w cień a ja miałam mojego anioła .
Po chwili zeszliśmy na dół trzymając się za ręce.
Nasz wiecznie głodny Niall zaczął marudzić jaki on to jest głodny, więc zlitowałam się nad chłopakiem i poszłam do kuchni z zamiarem zrobienie mu czegoś do jedzenia.

- Jedziemy do mojej mamy. podszedł i powiedział Harry .
- Co? byłam w szoku.
- Co, co.! Jedziecie do mamy Harolda. - wyszczerzył się Liam.
- Zabiję. Czemu mi wcześniej nie powiedziałeś .?  -zwróciłam się do Harry`ego.
-bo na pewno byś się nie zgodziła. .
- a żebyś wiedział - pomyślałam .
W drodze mnie przekonywali, że nie będzie tak źle. a Harry na prawdę stęsknił sie za mamą.Byłam trochę zła, że nie dowiedziałam się o tym wcześniej ale wiedziałam, że wiele to dla Niego znaczy tak jak i dla mnie . Stresowałam się. Za niecałą godzinę miałam poznać rodzinę Harrego . Chciałam  by wszystko poszło dobrze. Rodzina Harrego mieszkała na przedmieściach Londynu .
-Gotowa? -spytał Harry otwierając mi drzwi od samochodu.
-Szczerze? Nie. Boje się, że się nie spodobam twojej mamie. -odpowiedziałam .
-Nie masz czego się bać,  najwyżej będziemy spotykać się w tajemnicy .- puścił mi oczko i poszliśmy dalej .
-Oby. odparłam  zmierzając w stronę drzwi.
Wjechaliśmy widą na  piętro i zapukaliśmy do właściwych drzwi . Otworzyła je wysoka brunetka. Od razu rzuciła się na Harrego, nie byłam pewna czy wiedziała wcześniej o tej wizycie .
-A więc to ty jesteś tą dziewczyną dla której mój syn stracił głowę ? zapytała z uśmiechem mama Harr ego .
- Jestem Ann , miło mi panią poznać .. -odpowiedziałam grzecznie.
-Mi Ciebie również. Mamy podobne imiona.  Mów mi Anne. -przywitała mnie uśmiechem , u nich to chyba rodzinne .
- Jesteś jeszcze ładniejsza niż na z opowiadań Harre go . -poklepała Harrego po plecach po czym zaprosiła nas do salonu.
Po wejściu - rozejrzałam się. Mieszkanie było nowocześnie, a zarazem elegancko urządzone. Nie brakowało błyskotek lecz wszystko było urządzone z klasą. Usiedliśmy w salonie po czym dowiedziałam się, że będzie również siostra Hazzy Gemma  . Gdy tylko przyszła się przywitać Harry pobiegł do niej jak szalony by ją uściskać. Widać tęsknił bardzo za rodziną . On z siostrą byli bardzo podobni do siebie , jak kopie .
-Gemma, poznaj Ann . -oznajmił Harry.
-Miło mi, wiele słyszałam o Tobie. -powiedziała podając rękę.
-Mi również. Jesteście strasznie do siebie podobni!
Na to Harry razem z Gemmą zaśmiali się .
Usiedliśmy obok i zaczęliśmy rozmawiać .Harry opowiadał o pracy i o nas . Oczywiście pominął ostatnie wydarzenia ale pewnie i tak o tym już wiedzieli . Artykułów o moim pobycie w szpitalu nie zabrakło .
Mama Harrego zawołała nas do stołu . Wchodząc do jadali pachniało pięknie , patrząc na te wszystkie potrawy robiłam się głodna . Rozmowa przebiegała bardzo miło. Anne opowiadała o dziewczynach Harre go i sytuacjach z dzieciństwa przez co Harry był zawstydzony .
Po pysznym obiedzie zażądałam jakiś zdjęć Harolda , on widział moje jakiś czas temu więc ja też chciałam je obejrzeć . Był taki słodki , włosy miał wtedy proste dopiero później zaczęły mu się one kręcić. Nie wyobrażam sobie jego bez tych loczków , pewnie i tak byłby piękny . Harry chciał zamienić kilka słów z mamą więc ja poszłam z Gemmy do jej pokoju , był naprawdę przytulny .Opowiadała mi co mówił jej Harry , byli bardzo zżytym rodzeństwem . Stwierdziła, że musi mnie bardzo kochać skoro chciał mnie przedstawić mamie , wcześniej nigdy tego tak oficjalnie nie zrobił .To wywołało u mnie rumieńce, wszystko mi schlebiało .
Wymieniłyśmy się numerami i postanowiłyśmy się kiedyś spotkać na kawę i zakupy . Trochę się zasiedzieliśmy, był już czas na nas . Podziękowałam ładnie mamie Harre go za gościnę . Na koniec powiedziała synowi, że ma na mnie uważać . Wyszliśmy z apartamentu i udaliśmy się w stronę parkingu . Nie było jeszcze późno więc ON stwierdził, że jeszcze gdzieś mnie zabiera . Zawiózł nas do Tower Bridge, dokładnie tam gdzie się poznaliśmy . Patrzeliśmy na otaczający na Londyn , w pewnym momencie kazał mi zamknąć oczy więc tak też zrobiłam . Czułam jego ciepły oddech, w końcu mnie pocałował. Najpierw delikatnie , dopiero gdy odwzajemniłam jego pocałunek zaczął całować mnie tak namiętnie , że zapomniałam o całym świecie . Motylki w mym brzuchu dały o sobie znać . Po chwili odkleiliśmy się od siebie . Spojrzałam głęboko w jego oczy, było widać w nich szczęście .
- To było to co miałem zrobić już dawno ale nie miałem odwagi . powiedział przez uśmiech Ciiii .. zamknęłam mu usta pocałunkiem lepiej późno niż wcale ..
To był niezwykły wieczór . Harry odstawił mnie pod mieszkanie i powiedział te dwa słowa  ` Kocham Cię ` . Wtedy zamarłam , ale odpowiedziałam mu szczerze . Weszłam do mieszkania , oparłam się o drzwi i zjechałam na podłogę . Siedziałam tak chwilę nie móc uwierzyć, w to co się stało. To nie był sen a ja już wiem, że zrobię dla nas wszystko . ` NAS` ? Dokładnie tak powiedziałam , co dobrze wróżyło . Wykąpałam się i ubrałam na siebie piżamę . Usiadłam na łóżku mając laptopa na kolanach . W Internecie roiło się od zdjęć naszego pocałunku ale już się tym nie martwiłam . Zalogowałam się jeszcze na twittera . Co?! Ten głupek dodał nasze zdjęcie i podpis ` Nigdy nie zapomnę . Tak, kocham Ją .`  Nie skomentowałam tego , fanki domagały się informacji o dziewczynie ze zdjęcia . Nie na całym świecie oglądają x-factora by wiedzieć kim jestem . W sumie moją szansę już zmarnowałam . Nie żałuję , dla miłości było warto. Usnęłam z uśmiechem na ustach .

+nie podoba mi się ten rozdział , przepraszam .



5 komentarzy:

  1. Jak ci się może nie podobać ten rozdział ?!
    Przecież jest świetny .. ;D


    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń
  2. mi sie podoba :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki . ;3
    teraz mam pare planów więc kolejne rozdzialy beda calkiem inne.:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń