poniedziałek, 20 lutego 2012

piątka .



ROZDZIAŁ V .

Obudziłam się w czyimś łóżku . Rozejrzałam się chwilę i poznałam, że to jest pokój Harrego. Leżałam w ubraniu a on przytulał się do mnie . Ten widok był słodki . Musiałam usnąć na filmach skoro tu spałam . Nie pamiętałam tego, biedaczyna pewnie mnie tu wniósł . Patrzyłam tak na niego parę minut myśląc o czym może śnić . Po chwili otworzył jedno oko i się uśmiechnął .

- Co się tak na mnie patrzysz ? – spytał .
- Przepraszam . Gdy  śpisz wyglądasz słodko .
- Potem coś Ci pokaże . Zaraz, zaraz . Ja zawsze jestem słodki .
- Oczywiście . Powiedz mi jak ja się tu znalazłem ?
- Usnęłaś więc Cię tu przyniosłem .
- Przepraszam, że weszłam Ci  do łóżka.
- Możesz to robić częściej .

I ten jego szczery uśmiech. Oboje wybuchliśmy śmiechem . Uwielbiam takie szczegóły . Mogliśmy spać w jednym łóżku bez krępacji. Tak jakbym spała z bratem . Było już południe . Musieliśmy wstać na śniadanie . Zeszliśmy oboje po schodach. Oczywiście wszyscy już byli na dole i zaczęły się zbędne komentarze . Próbowali mi wmówić, że z nim spałam . Bardzo dobrze wiedziałam, że to nie prawda .

-Głodna ? – spytał mnie Harry ,
-Trochę .


Kazał mi grzecznie poczekać i poszedł szukać czegoś w kuchni . Nie wiedziałam, że umiał gotować . Był jak widać bardzo wyjątkowy . Po chwili mnie zawołał i podał mi talerz pełen jedzenia . Fakt byłam głodna ale to była porcja na minimum dwie osoby . Pachniało świetnie . Zabrałam się za jedzenie . Wszystko było wyśmienite . Od razu go pochwaliłam co wywołało kolejny uśmiech .

- Wiesz, że masz przepiękny uśmiech ?

Widać, było że się zarumienił .Musiałam iść już do domu przebrać się i wziąć prysznic .
Chłopaki zaoferowali, że mnie razem odprowadzą . Są nierozłączni , jedna mała rodzina z wielkim sercem . Szliśmy wesoło chodnikami śpiewając . Ludzie nie wiedzieli co się dzieje ale nie dziwie im się .Moje mieszkanie nie było daleko . Szybko do niego doszliśmy . Uściskałam każdego z chłopaków a Harrego to już szczególnie bo chciałam mu za wszystko podziękować .
- To może dzisiaj też porobimy ? – spytał mnie Harry .
- Dobrze ale tym razem u mnie . Przygotuje coś do jedzenia i posiedzimy . Co Ty na to ?
- Pasuje . To widzimy się wieczorem .
Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i poszłam do mieszkania . Byłam ciekawa Cze jest w nim jeszcze moja mama . Złapałam za klamkę od drzwi wejściowych, były one jednak zamknięte . Wyciągnęłam klucze z kieszeni i otworzyłam zamek . Szukałam jakieś informacji, coś co mogłaby zostawić . Na lodówce była przyczepiona kartka ` Śpię u przyjaciółki . Nie martw się o mnie . Kocham Cię . Mama` . Będę do niej musiała potem zadzwonić i dowiedzieć się wszystkiego .  Do spotkania z Harrym miałam dużo czasu więc postanowiłam usiąść do pianina i napisać jakąś piosenkę . Z klawisza na klawisz byłam coraz dalej . Mój ołówek nie przestawał pisać kolejne wersy piosenki . Czułam, że ta piosenka będzie częścią mnie . Czymś wyjątkowym. Melodie już miałam jednak brakowała mi słów ostatniej zwrotki . Nie miałam już dzisiaj na to czasu. Gra trochę mnie pochłonęła a musiałam jeszcze iść do sklepu po produktu. Postanowiłam zrobić pizze dla nas . Wzięłam torbę i wyszłam z domu . Do najbliższego sklepu miałam pięć minut drogi więc postanowiłam się przejść. Mam nadzieję, że pizza będzie dobra. Nie jestem świetną kucharką ale to co lubię umie zrobić . Listę miałam gotową co trzeba kupić więc pospiesznie weszłam do sklepu i zaczęłam szukać wśród półek tego co potrzebuje . Ktoś mnie szturchnął . Odwróciłam się , była to dziewczyna z programu 
.Oczywiście zrobiła to przypadkiem, zawsze wydawała się być do mnie miła.


- Przepraszam, nie zauważyłam Cię .. Ann ?
- Tak to ja .
- Cześć jestem Olivia . Poznałyśmy się w programie .
- Miło mi , tak już pamiętam .


Była naprawdę bardzo sympatyczną i otwarta osobą . Chodząc po sklepie cały czas rozmawialiśmy . Jednak kiedyś musiało się to skończyć . Wychodząc z budynku umówiłyśmy się na spotkanie . wymieniłyśmy się numerami i byłyśmy w kontakcie . Cieszyłam się, że poznałam tu kogoś oprócz Harrego bo nie chciałam siedzieć mu cały czas na głowie . Wiadomo on też miał swoje zajęcia a mi brakowało kogoś . Może dzięki Olivii będzie lepiej . Zaraz po programie chłopacy wyruszają w trasę z osobą, która wygra program . Wtedy będę zupełnie sama jeśli nikogo dobrze nie poznam . Wróciłam do domu trzymając w rękach torby pełne zakupów . Z trudem wniosłam to do mieszkania . Założyłam fartuch i wzięłam się za robienie pizzy . Wyrobiłam ciasto i pokroiłam warzywa . Trzeba było chwile poczekać więc w tym czasie zaczęłam sprzątać . Cała kuchnia była w mące . No tak zapomniałam o tym, że czyścioszkiem w kuchni to ja nie jestem . Wszystko musiałam myć od nowa. Reszta mieszkania też musiała być posprzątana . Tak zagadałam się w markecie, że straciłam poczucie czasu . Do przyjścia Harrego zostały mi jakieś dwie, trzy godziny. Krzątałam się po kuchni jeszcze szybciej . Była ona już doprowadzona do porządku . Pizza była włożona do piekarnika. Wszystko było gotowe prócz mnie . Poszłam wziąć szybki prysznic . Moje włosy sięgały już ponad moje ramiona . Postanowiłam je starannie wyprostować, ponieważ bardzo się wywijały. Zajęło mi to trochę czasu ale efekt mi się podobał. Zaczęłam się malować a jednocześnie zastanawiając dlaczego moje serce tak bardzo przeżywało każde jego przyjście . Nie mogłam nad tym zapanować . Trudniej było mi oddychać a motylki w brzuchu płatały figle lecz to był nadal tylko przyjaciel ..
Założyłam na siebie granatową sukienkę , jedną z najlepszych w mojej szafie .Nie była ani wizytowa ani luźna . W sam raz na dzisiaj .Byłam już gotowa , postarałam się o wszystko . Zależało mi na tym  by dobrze spędzić czas z moim .. przyjacielem.



Usłyszałam dzwonek do drzwi. Serce mocniej mi zabiło . Spokojnie , spokojnie, cały czas powtarzałam sobie w głowie . Otwarłam drzwi i przywitałam się z Harrym . Miał dla mnie przepiękną różę . Nie wiem czym na nią zasłużyłam ale podziękowałam ładnie i zaprosiłam go do stołu . Powiedziałam co na dzisiaj przygotowałam , odparł że bardzo lubi pizze co mnie ucieszyło bo nie wiedziałam czego się spodziewać . Rozmowa od początku przebiegała znakomicie . Nie krępowałam się przy nim. Musze przyznać, że pizza była wyjątkowo dobra.
Przeszliśmy do salonu, niestety popełniłam jeden błąd .Na szafkach widniało wiele albumów z moimi zdjęciami .Oczywiście Harry je zauważył. Nie podobały mi się moje zdjęcia, uważam że nie jestem fotogeniczna . Oglądał je i każde komentował co było bardzo zabawne. Uważał jednak, że jestem piękna z czym się  nie zgadzałam. Doszło nawet do bitwy na poduszki . Z nim nie da się nudzić . Czasem mi się wydawało, że ma dusze dziecka ale potrafił być również opiekuńczy i  romantyczny . W albumie było pełno zdjęć jak grałam na pianinie więc chciał mnie posłuchać . Nie było to dla mnie problemem . Na pianinie leżały moje dzisiejsze nuty . Niestety brakowało ostatniej zwrotki . Bałam się ją zagrać ponieważ była napisana podświadomie razem z moimi uczuciami .Ale dałam radę . Uwielbiałam każdy dźwięk . Kochałam to uczucie. Gdy nie miałam już słów by zaśpiewać Harry zrobił to za mnie :
Is your heart taken

Is there somebody else on your mind
I’m so sorry, It’s so confused
just tell me am I outta time?
Is your heart breaking
How do you feel about me now
I cant believe I let you walk away when
when I should have kissed you…
I should've, I should've oh
I should have kissed you …

Przestałam grać i wpatrywałam się w chłopaka. Nie wiedziałam jak zareagować .Czyżby się domyślił o czym była piosenka. Tego nie wiedziałam i chyba nie chciałam wiedzieć .

- Masz świetny głos i te słowa ..
- Dziękuje, wymyśliłem teraz .
Gdy tak siedzieliśmy na kanapie obok siebie zaczęliśmy szczerze rozmawiać .
- Musisz wiedzieć, że się w kimś zakochałem .
- Tak? To świetnie . Szczęściara z niej .
- Raczej ze mnie.

Cieszyłam się jego szczęściem. To tłumaczyło tekst tej piosenki .Mówił to z myślą o swojej ukochanej. Lecz coś we mnie zamarło, to moje serce . Sama tego chciałam. Gdyby nie to, że siedział koło mnie pewnie popłynęły by łzy. Nie rozumiałam samej siebie. Próbowałam sobie wszystko wmawiać , nie słuchałam moich uczuć a teraz już za późno. Zaoferowałam mu przyjaźń więc teraz mam co chciałam . Bałam się, że ona jednak tego nie przetrwa. Ja chorobliwie zazdrosna o niego , on szczęśliwie zakochany . Nie mówiliśmy więcej o Jego uczuciach. Pewnie zauważył, że uciekłam od tego tematu bo twarz mu posmutniała . Zmieszana byłam tą sytuacją . Nie wiedziałam co dalej .

- Może jakiś film ? – powiedziałam .


Nadal był zamyślony tak jak ja ale odpowiedział .

- Czemu nie . Masz coś z Disney’a ? Przyzwyczaiłem się do tych bajek .
- Mam sentyment do `Króla Lwa` , może być ?
- Pasuje .

Chciałam go rozweselić . Wzięłam go za rękę i zaczęłam śpiewać razem z bohaterami bajki . Wreszcie się uśmiechnął . Śpiewał razem ze mną, wygłupialiśmy się co nas rozbawiło .
Oczywiście nie mogło się obyć bez łez .Miałam scenę przy której się wzruszałam , tak było też tym razem . Bajka dobiegła końca .

- Jest już późno . Musze iść .
- No dobrze . – smutno mi było, ze musiałam się z nim pożegnać .
- Jutro ? – zaproponował .
- Jestem już umówiona .
- Rozumiem ..
- Znasz Olivię z programu ? Polubiłam ją i jutro chciałyśmy się spotkać .
- Aha . Zdradzasz mnie ?

Raczej Ty mnie .. Miałam te słowa na języku ale się powstrzymałam .

- Ciebie ? Nigdy . – odparłam .
- Masz szczęście ale nie odpuszczę Ci naszych wygłupów i coś wymyślę .
- Już się boję . Dzięki za miły wieczór .- powiedziałam na pożegnanie .

Nie miałam już siły na nic więcej . Resztę wieczoru spędziłam siedząc na łóżku roniąc łzy.
Już nie udawałam . Zbliżyłam się do niego za mocno . Każdy pocałunek w policzek, złapanie za rękę czy uścisk znaczył dla mnie coś więcej . Postanowiłam wziąć się w garść by nie stracić mojego anioła. Zostały nam ostatnie dni . Za dwa tygodnie finał programu, który już  nie jest dla mnie najważniejszy .Potem wyjeżdża a trasę i będzie po wszystkim . Trasa nie była długo bo trwała zaledwie dwa tygodnie ale i tak sobie tego nie wyobrażałam . Ważne by był szczęśliwy.


***
HARRY.

Wróciłem do domu załamany po takim wspaniałym wieczorze . Poszedłem do Liama .On zawsze miał czas by mnie wysłuchać i był dobry w tych sprawach .

- O Harry . Jak poszło ?
- Nijak.
- Nie powiedziałeś, jej co czujesz ?
- Powiedziałem ale źle to zrozumiała . Powiedziałem, ze się zakochałem a ona uznała, że w kimś innym
- To czemu tego nie wyjaśniłeś ?
- Bałem się . Strach mnie opętał .Przecież wiesz jak bardzo ją kocham a ona chce przyjaźni .
Ja już tak nie mogę . Na każdym kroku jej to pokazuje . Nawet zaśpiewałem piosenkę o miłości . To wszystko na nic .
- Wszystko się ułoży, zobaczysz .

Nie wiedziałem co robić . Wszystko mnie przerosło . Szkoda, że nie wiedziała ile dla mnie znaczy . Zrobił bym wszystko bym mógł ją pocałować , poczuć jej bliskość na mym ciele . Dla mnie to wszystko .

12 komentarzy:

  1. Tak z nudów przeczytałam twoje opowiadanie .. Bardzo mi się spodobało , jest naprawdę świetne . Czytam wiele opowiadań o 1D , ale twoje jest takie jakieś inne .. Wyjątkowo dobre . ; )
    Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały i pozdrawiam . ;p


    ~Ania. ( colorovelove.fbl.pl )

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny,fajny:D - victoria:3

    OdpowiedzUsuń
  3. Łajzo jesteś genialna ; 3
    cholernie mi się podoba. ; D
    o tak < 3
    mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj coś dodasz. ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj już nie .<3
      Ale jutro .:}
      Sama jesteś Łajza i kocham Cię za te kłamstwa .<3

      Usuń
  4. ha już mogę ! :DD
    w ogóle jesteś za dobra idź stąd ;/ :***

    ( directionfever.fbl.pl )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do dobrej to mi jeszcze daleko ale dziekuje . ;** <3

      Usuń
  5. fajny rozdział ;)
    czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń