ROZDZIAŁ XII.
Dzień na uczelni minął banalnie.
Na każdej lekcji nuciłam piosenkę , naszą piosenkę, z resztą nie ważne .
Nerwowo spoglądałam na wskazówki zegara przez co czas mijał jeszcze wolniej .
Gdy wybiła godzina 15:00 jako pierwsza zerwałam się z miejsca zmierzając w
kierunku wyjścia .Do domu niemal biegłam. Trafiłam jak tornado do mojego pokoju
po ubrania i już mnie nie było. Na salę wybrałam się taksówką, ponieważ miałam
za daleko . Miałam prawo jazdy ale samochodu brak, nie dało się go kupić za
marne ` kieszonkowe` od mamy . Przy wejściu czekała już na mnie dziewczyna z
burzą ciemnych loków na głowie. Przywitała mnie uściskiem i poszłyśmy się
przebrać . Krępowałam się przy niej, może to przez wzgląd na jej urodę . Była
oszałamiająco piękna i do tego ta figura jak u modelki. Nigdy nie narzekałam na
swój wygląd ale również nie byłam z niego jakoś szczególnie zadowolona
.Udałyśmy się zacząć trening. Sala zrobiła na mnie ogromne wrażenie , dookoła
niej były krystaliczne lustra tak, że widziałam każdy swój ruch . w głośnikach
zabrzmiała muzyka a my zaczęłyśmy się ruszać . Na początku myliły mi się nogi,
te lustra były moim przekleństwem . Widziałam każdy swój błąd, nawet
najmniejszy . Potrafiłam się z siebie śmiać więc nie narzekałam . Po rozgrzewce
zaczęło mi wychodzić. Danielle wcześniej pokazywała mi ruchy powoli a później
układałyśmy mój układ . Po paru godzinny treningu zdecydowanie lepiej mi szło.
Byłam taka wymęczona, że marzyłam tylko o łóżku . Ciemnowłosa była uroczą
dziewczyną, nie dziwie się że spodobała się Liam’owi . Dodała mi otuchy i nie
śmiała się ze mnie , była po prostu zawodowcem . Gdy zmierzałyśmy się przebrać ucięłyśmy
sobie miłą pogawędkę .
- Naprawdę bardzo dobrze Ci szło
. Więc co powiesz na cotygodniowe wypady tutaj ? Myślę, że jest z Ciebie dobra
tancerka więc masz numer do agencji – mówiąc to podała mi wizytówkę z numerem
do firmy .Nie mogłam w to uwierzyć , może skoro z muzyką nie wyszło tak jak
chciałam to z tańcem się uda .
- Dziękuje jesteś bardzo miła . –
posłałam jej swój najpiękniejszy uśmiech .
- Co powiesz na małą kawę w
kawiarni obok ?
- Świetny pomysł . – no i w tym
momencie plan łóżko został odstawiony na później ale cieszyłam się, że poznałam
nowych ludzi i oderwałam się na chwilę od rzeczywistości .
Z Danielle miałam dużo wspólnych
tematów, również uwielbiała zakupy. Stwierdziłyśmy, że kiedyś wybierzemy się na
nie razem. Opowiadała mi jaka to była kiedyś nieśmiała zanim poznała Liam’a .
Upewniała mnie jak bardzo go kocha . Ahh .. ta miłość , co ona robi z ludźmi .
Usiadłyśmy przy stoliku i zamówiłyśmy dwie latte .
- Nie tęsknisz za Harrym ? –
spytała mnie delikatnie . Nie spodziewałam się tego pytania ale co mi szkodziło
się wyżalić . Była sympatyczną osobą teraz będziemy spędzać razem coraz więcej
czasu .
- Oczywiście, że za nim tęsknie
ale nigdy nie byliśmy razem . Jednak trochę mnie zranił rozumiesz ? Miałam na
niego czekać a nie było obiecanych telefonów a on świetnie się bawił z innymi.
Brakuje mi go … - mówiąc to wszystko rozdrapywałam stare rany na mym sercu .
- Wiem, że on teraz się zmienił
na gorsze . Bez Ciebie jest innym człowiekiem, brakuje mu Twojej przyjaźni ale
nie chce się przyznać. Zamiast tego imprezuje i spotyka się z przypadkowymi
dziewczynami do których nic nie czuje . – dłudo po jej zdaniach nie wiedziałam
co powiedzieć .
- Chciałabym ich zobaczyć . Lou z
marchewką , Niall’a obżerającego się jedzeniem, Zayna nałogowo poprawiającego
włosy, Liam’a w roli ich tatusia i hipnotyzujące zielone tęczówki Harrego ..
- To co powiesz byśmy wybrały się
na ich koncert ? Co prawda będą tu dopiero za 3 miesiące ale czemu nie ? Wszystkiego się jeszcze dowiesz– słyszałam
entuzjazm w jej słowach ale nie wiedziałam co ma namyśli mówiąc ostatnie
zdanie. Ja jednak nie dałam jej ostatecznej odpowiedzi . Kawa z Danielle była
dobrym pomysłem jednak gdy wróciłam do domu czekały na mnie książki . Nie
miałam siły do niech zaglądać . Wzięłam się za zadanie z angielskiego
jednocześnie włączając komputer . Po chwili na ekranie wyświetliło się ` LOU
DZWONI` . Nie miałam siły rozmawiać przez skype ale skoro rozmawialiśmy tak
rzadko postanowiłam odebrać . Na ekranie zobaczyłam czterech uśmiechniętych
chłopaków . Tak właśnie , tego jednego brakowało . Zaczęli krzyczeć tak głośno,
że myślałam, że ogłuchnę . Louis nerwow przygryzał marchewkę , wiedziałam, że
czeka mnie jakaś wiadomość . Opowiadali wszystko co u nich , ja też
opowiedziałam im o moim szarym życiu. Wiedzieli, że za nimi tęsknie ,
momentalnie się do nich uśmiechałam .
- Anne ? – spytał błagalnym tonem
Lou .
-No mów marchewcio o co chodzi .-
zaczęłam się śmiać i bać jednocześnie, nie wiedziałam co mnie czeka /
- Rozmawiałem z Danielle – zaczął
Liam .- i mamy do Ciebie propozycję .
- CHCESZ ZATAŃCZYĆ NA NASZYM
KONCERCIE W LONDYNIE ? – wykrzyczeli wszyscy . Nie byłam pewna czy dobrze
usłyszałam ale chyba tak . Ja ? Tańczyć na scenie ? Nie wiedziałam czy się
nadaje . Koncert był za parę miesięcy więc do tego czasu powinno być dobrze.
- Ann odezwij się . Wiemy, że
umiesz tańczyć a Danielle Cię przygotuje, ona też będzie występować –
powiedział ciemnooki Zayn .
- Nie wiem co powiedzieć .. –
zaczęłam – skoro Danielle mnie przygotuje to nie ma sprawy. Może być dobra
zabawa . – wszyscy zaczęli krzyczeć. W myślach miałam tylko jedno ` w co ja się
wpakowałam do cholery?! `. Wtedy ktoś wszedł do pokoju , wszędzie poznam te
loczki.
- Chłopacy możecie na chwilę
wyjść ? – powiedział Harry nieśmiało .Zdziwiłam się, myślałam, że nie chce ze
mną rozmawiać i dlatego go tu nie ma, jednak się myliłam . Chłopacy posłusznie
się pożegnali i wyszli z pokoju .
- Cześć . – powiedziałam nie
śmiało . Nie wiedziałam jak się zachować, jednak postawiłam na uśmiech .
- Hej . Chciałem z Tobą
porozmawiać i wszystko wyjaśnić . Wiem wiem źle zrobiłem .. – zaczął mówić lecz
mu przerwałam .
- Harry przestań, to nie ważne .
Było minęło , widocznie tak musiało być .- uśmiech nie schodził mi z twarzy
chociaż serce bolało. Musiałam dobrze kłamać .
- Czy może być jak dawniej ? Nie
chce żebyśmy siebie unikali przez moje błędy . Znów chce być czymś w rodzaju
przyjaciela. Odbudować naszą przyjaźń . –
co?! Nie wierzyłam w to co słyszałam. Co on sobie myślał ? Zostawił mnie
tu samą a teraz chce przyjaźni . W mojej głowie panował chaos , nie wiedziałam
co powiedzieć ..
- Nie ma sprawy . Zobaczymy jak
będzie .
- Ciesze się, że mnie nie
znienawidziłaś chociaż powinnaś .
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, tak
jak dawniej . Opowiadał jak mu się podoba w trasie i wszystko o tych
dziewczynach. Śmiał się z nich a ja razem z nim . Po chwili powiedział że musi
kończyć . Powiedział tylko ` pamiętaj o mnie .. ` .Czyżby on wrócił ? Nasza
przyjaźń ? Ta się ją naprawić ? Zwierzał mi się dziś ze wszystkiego,
wiedziałam, że nie mogę odmówić bo za bardzo lubiłam chłopaków a udawanie za
dużo mnie kosztowało . Cieszyłam się, że może być tak jak wtedy . Tylko
przyjaciele , nic więcej lecz on nadal był w trasie i zobacze go za długie
miesiące . Do tego czasu może wiele się wydarzyć . Zasiedziałam się, była już
23:23 . Żałosne , ktoś o mnie myśli . Jutro czekał mnie kolejny nudny dzień , z
taką myślą usnęłam .
*********************************************************************************
zmobilizowałam się i napisałam rozdział .! Jak się podoba ?
kolejny zależy od komentarzy . Im więcej tym szybciej .
Dziękuje .
*********************************************************************************
zmobilizowałam się i napisałam rozdział .! Jak się podoba ?
kolejny zależy od komentarzy . Im więcej tym szybciej .
Dziękuje .
Świetny rozdział . Dodawaj częściej , bo twoje opowiadanie jest świetne !. Czekam na ciąg dalszy. ; )
OdpowiedzUsuń~Ania.
Prosze Cię napisz jak najszybciej nowy rozdział . ; d
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadani jest naprawde świetne !! ; )
fajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;)
Cudne <3
OdpowiedzUsuńSzybko kolejny bo mnie ciekawość zżera XD